Pod prąd Wisły

Dobry limeryk

Jastrz, wiem, gdzie leży Wejherowo i jak daleko do
Wisły :) Licentia poetica... to jest dozwolone.

Fajno, ale...
Wejherowo leży o dobre 30-40 km od morza. A od Wisły
jeszcze dalej. Musiałaby dojechać do Gdańska, później
Martwą Wisłą do Wisły, a dalej już bez przeszkód (o
ile maszt by wytrzymał).

Margarett, przygodo ahoj! ;)
Również pozdrawiam.

Świetny radosny klimat. Niezła przygoda. Żagiel na
maszt...
Pozdrawiam serdecznie.

Kaczorze, taki cel uświęca ;)

Polaku patrioto, po prostu dzieciństwo i młodość
spędziłem przy koszarach przedwojennego CWK (ojciec w
tych koszarach służył, w Brygadzie Artylerii
Ciężkiej). Po drugie lubię historię, zwłaszcza II
w.św. W tym CWK służyli też przed wojną -
gen.Grot-Rowecki i gen. Bór-Komorowski.
Te wspomnienia czasem wykorzystuję w utworach:
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/ulan-dziewczyna-5192
52
Ale to już nie jest związane z moim utworem.
Pozdrawiam - zetbeka (nie: zebetka).

Jak to mówią - "cel uświęca środki".
Pozdrawiam. :)

zebetka. Loguję się daje na więcej i klikam na tytuł
twojego wiersza.Potem poprawiam w komentarzu
literówki. Następnie klikam na wyślij. Tak robię.
Nawiasem mówiąc - zaciekawił nie twój komentarz...

Wielu by tak chciało pożeglować, Amorze ;)

Świetna przygoda w tym limeryku.

PanMiś - nie odpowiadam za interpretacje czytelników.
Napisałem tylko o żeglowaniu i... halsowaniu ;)
Pozdrawiam.

Polaku patrioto - trzeba zmniejszyć odrzut broni :)
PS. "Hubal" służył też w Centrum Wyszkolenia Kawalerii
w Grudziądzu. Znam te koszary i ich pola ćwiczeń,
zwane "Sahara" ;)

Czy ja tu czytam o czymś innym? Mnie się podoba.
Pozdrawiam

fraszka limerykopodobna -no widzisz - tego nie
doczytałem :)