Podaj mi swą pomocną dłoń
Podaj mi swą pomocną dłoń,
Bo czuję że dla świata ginę.
Wciąga mnie ta cuchnąca toń,
A bez pomocy nie wypłynę.
Tak pragnę poczuć twoją siłę,
Ona mnie wreszcie uratuje.
Jakże ja głupio sobie żyłem,
A teraz ból okropny czuję
Podaj mi rękę jeszcze raz,
Docenić zechciej prośbę drania.
Trwałem dotychczas jak ten głaz,
Co samowolę chce osłaniać.
Tak pragnę poczuć twoją siłę,
Ona mnie wreszcie uratuje.
Jakże ja głupio sobie żyłem,
A teraz ból okropny czuję.
Szkoda, że nigdy nie ufałem,
Szkoda, że za nic brałem słowa.
Teraz prawdziwy sens poznałem,
Że mnie potrafisz uratować.
Tak pragnę poczuć twoją siłę,
Ona mnie wreszcie uratuje.
Jakże ja głupio sobie żyłem,
A teraz ból okropny czuję
Komentarze (4)
refleksja i szczerość - najtrudniej jest pisac o sobie
pozdrawiam
Brzmi jak ładna, lecz smutna piosenka. Pozdrawiam
by zaszła zmiana poproś bociana hahaha
pozdrawiam miłego dnia
Kazdy na nią zasługuje,zwłszcza ci co proszą ,chcąc
coś w sobie zmienić:)Pięny,wymowny.Pozdrawiam
poświątecznie:))