PODAŁEM RĘKĘ ŚMIERCI
Tak bardzo boli ,ciężko mi
Ręce opuszczam do ziemi .
Zamykam się w klatce osamotnienia ,
Myślę tylko o jednym .
Rzucę z duszy i ciała
Katorgi cierpienia.
Tak trudno pogodzić się z porażką.
Czy mogę handlować
Jednym życiem
Od stwórcy ?
Na wadze ważyć życie czy śmierć
W otchłani piekła?
Świat mi nie wybaczy.
Uzna mnie za bohatera,
Lub tchórza.
Już postanowiłem raz na zawsze
Skończyć ze sobą.
Przepraszam moich bliskich
Za cierpienie i łzy .
Jeszcze wczoraj spierałem się z Bogiem
I Diabłem .
Wybrałem śmierć.
Gdzie będzie dużo pytań,
Nie będzie odpowiedzi .
Zabrałem tajemnice do grobu .
Wybacz mi Boże
ten śmiertelny
Grzech .
Komentarze (3)
życzenia są na szali minus i plus Zawsze światło Gdy
ciemność ślepa uliczka tam nie ma wyjścia z grzechem
Wszystkie światopoglądy mówią nie,trzeba żyć by
przeżyć to jest cel Wiersz trauma i marazm Wzrusza
ale i gniewa + Czekam na następny wiersz:)
Owszem są chwile zwątpienia, lecz szybko zastępują je
chwile szczęścia, na poprawę nastroju proponuje Ci mój
wiersz: Dobra Rada :)
no mam nadzieję , że autor nie pisze o sobie bo
uznała bym Go za tchórza życiowego, z Bogiem się nie
spieraj ,tylko grzecznie proś a wszystkiego wysłucha.
Są w życiu chwile załamania ale przecież chociaż
ciężko warto je pokonać , pozdrawiam z wiarą , że to
tylko wiersz :)