Podarty list
Podarłam tęsknotę
na kawałeczki,
bo była papierowa,
błękitnobiała,
perfumowana
tak ją lubiłam
całować.
Miała koronkę
w zapominajki
i wyciskane łezki,
i finezyjnie
egzaltowana
niespodziewaniem
niebieskim.
Darłam w noc ciemną
i za namową
podszeptów niecierpliwości,
a teraz składam
na powrót w całość.
w klepsydrze
piasek mnie złości.
autor
Alicja
Dodano: 2005-09-28 00:00:57
Ten wiersz przeczytano 2974 razy
Oddanych głosów: 82
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
I milion razy przeczytany nie traci tej zadumy w którą
mnie posłał...
W tygodniu rozdzieram tęsknotę w pędzie pracy, w
weekend sklejam w zadumie.
Pięknie o uczuciu smutnym.
śliczny:)pozdrawiam:)
przepiękny wiersz lekko się czyta superowy bravo
pozdrawiam autorkę ;]
pięknie o tęsknocie