Podglądacz
Lubię podglądać, bardziej niż się
starać.
Dziś cisza powietrze uwiodła.
Bawili się spoceni kochankowie.
Nie można ich usłyszeć, ale poczuć ?
owszem!
Szkoda, że tak szybko zmęczeni.
Ja też ? rozpinam koszulę.
Opada ze mnie napięcie.
Nic już nie napiszę.
Teraz nawet woda w kranie wiąże palce.
Komentarze (7)
Dobry wiersz:)
podglądanie też ma sens - widzi się wtedy inaczej -
wiersz dobry:-)
pozdrawiam.
"Teraz nawet woda w kranie wiąże palce" dobry
wiersz, zakończenie rewelacyjne :-)
Ja podglądałem coś innego - uwiodło mnie ciche
powietrze w mieszkaniu, a podglądałem azot i tlen,
które mimo swoich harców, sprawiały, że powietrze było
ciche.
hmm..nie lubię podglądaczy...ale wiersz jest
dobry:):)pozdrawiam:)
Podglądać? Owszem, trzeba ale w dobrym tego słowa
znaczeniu;)
Pozdrawiam:)
Końcówka jest jakby nasączona okrzykiem wyobraźni.