podła wyobraźnia
wymyśliłam sobie
Twoje spojrzenie łagodne
dłoń delikatną
czułą
wydawało mi się
że Twoje ramiona
schronieniem mi będą
oazą
wmówiłam sobie że
wodzisz za mną wzrokiem
droczysz się
obojętność udajesz
przecież zawsze przychodziłeś
wydawało mi się
przez jedną minutę
że Twoje usta
na moim czole
pierwiosnkiem
uczucia są
a teraz płacę za swoją
trawiastą wyobraźnię
siedzę tu
myślę
tęsknię
czekam
a gwiazdy moich oczu gasną
dziękuję za cenne uwagi, poprawiam :)
Komentarze (2)
Ciekawie o tęsknocie. Reszta tak jak Czatinka.
Pozdrawiam
pierwsza zwrotka zbędne ... dla mnie.... trzecia
zwrotka zbędne ... w końcu ... to moje sugestie,
reszta jest dobrze napisana i bardzo smutna, podoba mi
się określenie... trawiasta wyobraźnia .