Podniebna podróż
Wiatr spadochronem wciąż obraca
wzbić się nie może i na ziemię wraca
Po policzkach kapią krople
na dziewczynie odzież moknie
Wzbij się wreszcie, hejże w górę
tam wysoko ponad chmurę
Motorówka linę napręża
i dziewczę swój strach zwycięża
Pomalutku już robi podskoki
i podziwiać będzie piękne widoki
Szybuje wysoko nad jeziorem Niegocinem
przy lądowaniu bała się wpaść w trzcinę
Jak leciała, co widziała
o tym wszystkim nam opowiedziała.
Komentarze (2)
Kochana - ze szczerego serca Ci podpowiadam, nie
rymuj ze sobą tych samych części mowy, takie rymy nie
są mile widziane, wręcz wyśmiewane, wiersz w treści
przyzwoity i gdyby rymowanie szło wg dzisiejszych
wymogów to klaskałabym na bis, a tak to mogę tylko
powiedzieć - treść ciekawa.
Niby banalna opowieść, ale zatrzymuje - ma to "coś" w
sobie!