podniecenie i ślepe zaptrzenie...
w niewoli uczuć swych dotykasz myśli
moich
zaszywasz swoje usta grubą nicią strachu
i jak gdyby nigdy nic pokazujesz ze
kochasz…
okryty grubą skórą pustoty
przywierasz do mojego ciała
myślisz że jestem głupia
zdesperowana do granic
przyzwoitości…
mylisz się
…
ja też cię nie kocham
bo bycie ze sobą nie ogranicza się
na ślepym zapatrzeniu
na ciała chwilowej przyjemności
…
to coś co się czuje od środka co płonie w
tobie
…
Więc ślepa gra i złudne podniecenie
- to chwilowy taniec na linie która jest
cienka
łatwo się przerwie jak to co jest miedzy
nami
- ale upadek będzie przez to
mało bolesny…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.