Podniecona [poziom 112]
sprośne swoje myśli mielę przez maszynkę
i korbką obracam balsam na frasunek
desperacko głodna czytam P. Hůlová
w plastikowym M3 – emanuje dowcip
tak szeleszczą kartki pomiędzy palcami
bo coś jest miłego w dotykaniu książki
czerwonej od afer czeskiej pornografii
że nie mogę oczu oderwać na chwilę
nagle słyszę dzwonek sąsiad się dobija
prosi na imprezę w uśmiechu ząb złoty
jakoś sprośnie mierzy moje długie nogi
w ogrodzie muzyka wesołe rozmowy
ja z ironią w głosie nieco zszokowana
ależ bardzo chętnie umilę zabawę
już siedzę przy stole obok zatroskanej
tłustodupnej damy z dekoltem do pasa
obmawia każdego razem i osobno
ten w kieszeni nosi pytona martwego
tamtej ręce uschły bo straciła cnotę
chwali swoją muszlę i wciąż ma ochotę
jak się ustatkować kiedy statku nie ma
zamartwia się na głos towarzyska świta
w końcówce ironia dochodzi do głosu
lepiej by było z książką ekscytować
J.G
Komentarze (15)
Świetny wiersz i genialny opis pewnych 4 liter.
Bywają spotkania ciekawe, ale są również i mniej
zabawne, więc lepiej takich unikać. Pozdrawiam.
no tak,- bywają takie spotkania z których chciałoby
się uciec.
ironicznie lecz super
orgazm ? z książką może, może
pozdrawiam:)
Niebanalnie... pozdrawiam
Tak, trzeba wybierać towarzystwo.
Nawet kosztem sąsiedzkich układów.
Prawdziwa ironia. można łatwo się znaleźć wśród
takich artystów. Wspaniały opis. Pozdrawiam.
ale fajne ...
Dobra ironia...wystarczy znaleźć się w takim
środowisku i już wiemy o co w nim chodzi.Pozdrawiam .
superowy, albo nawet
xL super
Pozdrawiam serdecznie
Dobra ironia ,a ,,jak się ustatkować gdy statku nie
ma''bardzo mi się spodobało.Pozdrawiam serdecznie
Bardzo fajnie się czyta, momentami mnie rozbawił.
Pozdrawiam.
A może orgazm na statku z książką w dłoniach byłby
rozwiązaniem dla podnieconej peelki ;-)
Pozdrawiam
Z uśmiechem przeczytałam, wartka akcja.
Świetny
Serdecznie pozdrawiam :)
Kapitalne określenia. Wiersz aż tryska mądrością
życiową - tą na co dzień w małomiasteczkowym
środowisku. Oceniam go jako prowokujący - i bardzo
dobrze - a zarazem bezpruderyjny - walący prawdę
prosto z mostu. Gratuluję serdecznie śmiałości
wypowiedzi. Pozdrawiam:))