Podróż.
Niespiesznie ruszyłem z odległej dali,
wśród magii jezior, tam zaczynali,
swą podróż dogłębnie smakując okolic,
miedzy symetrycznie jednakich lic.
Choć cel odległy, pragnienie gnało,
więc piękniej, gdy się nań czekało,
aby najdłużej się tym delektować,
odwlec zakończenie, czasu nie żałować.
Ramiona ze stali suną wiec bokami,
to w górę, to w dół małymi skokami.
Niewielkim wgłębieniem lekko w dół,
gdzie parów wzgórze dzieli wpół.
A wokół jest gładka płaska okolica,
odległym widokiem wzgórza zachwyca.
A potem w górę, gdzie wieże bliźniacze,
wśród których rytm, tak słodko kołacze.
A tempo tętnienia, tak szybko się
zmienia
i czujesz już wtedy, podziemne te
drżenia.
Cudna to podróż, wrażeniem zachwyca
różem jak zorza, tak wschodzi na lica,
więc te okolice dłużej podziwiamy
i wieże i parów, częściej odwiedzamy.
Powoli przechodząc w pejzaże nowe,
nowymi wrażeniami oddać się gotowe.
Wśród falującej z lekka stepu dali,
oazy spokoju, wgłębieniem oczekiwali.
I była tam niewielka, jak nieduża
studnia
lecz tam nie spędziłem, ani i pół dnia.
Ponieważ horyzont mamił walorami
i ja już pragnąłem, byśmy tam bywali.
Pełen napięcia jak osika drżałem,
gdy przez zarośla w jar nowy wpadałem.
A potem wrota ujrzałem tam wejście.
Przełęczą w inny świat to przejście.
Niepewnie, na chwile się tam
zatrzymałem,
chociaż wcześniej przecież to widziałem.
Najpierw powoli, jak żółw ociężale,
wchodzę w ten tunel, trochę ospale.
Wjazd do tunelu ciasny jest trochę,
smarować nie trzeba, już mam radochę.
Potem na prostej trochę przyspiesza,
odległym dźwiękiem ucho pociesza,
więc sunę tunelem i gnam, coraz prędzej,
wśród szeptów wciąż słyszę, więcej i
więcej.
A serce mocno stuka, puls jest
przyspieszony,
podniecenie wzrasta już jestem spocony.
Z zawrotną prędkością teraz już gnamy,
szczyt osiągnięty, powietrze? spuszczamy.
Autor:H.E.Ch. Prawa autorskie zastrzeżone.
Komentarze (4)
Bardzo ciekawy i taki długi wiersz. Trzeba było nad
nim popracować. Czekam na następne.
Pozdrawiam, miłej niedzieli.
świetny wiersz pozdrawiam
Witaj Erwin - dawno Ciebie nie czytałem - pozdrawiam
Wiersz przypomina mi Lokomotywę Brzechwy, podobny
styl, Twój głębszy, bardziej życiowy, uważam, że
niepotrzebnie przesunąłeś zwrotki, gorzej się czyta!
Pozdrawiam:-)