Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

podróż




patrzę przez okno

mkną nieskończone perony
porozrywane w ciąg bezmyślników
miarowo w stupor się wsącza
marudne sieroce wołanie
o najnikczemniejszą kropkę
w odczłowieczonej litanii Morse’a

za nimi w smugach mienią się cienie
kipią wszechświaty
wsysane przez niewiadomą
majdany cuda androny
te białe kruki
o których niczego już się nie dowiem

jest moja stacja

dlaczego teraz jak to możliwe
znikły terminy zgubiłam wątki
przede mną szyba
trik szarlatańskiej zdrapki
wciąż nie wiem bać się
czy mieć nadzieję

i co o sobie opowiem

autor

sonia m

Dodano: 2019-07-04 12:55:11
Ten wiersz przeczytano 1217 razy
Oddanych głosów: 27
Rodzaj Nieregularny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (35)

DoroteK DoroteK

bardzo ładnie napisany, skłaniający do refleksji,
wiersz :-)

Czarek Płatak Czarek Płatak

Pewnie da się uniknąć mieszania się obawy i nadziei.
Oby było jak najlepiej!
To jest zdecydowanie jeden z lepszych wierszy jakie
ostatnio czytałem.
Macham zza morza :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

To podróż przez życie. Sami najczęściej zatracamy
wybór miejsca, do którego chcielibyśmy dotrzeć.
Po drodze dzieją się rzeczy, sprawy, widzenia, osądy.
Często dni niezawinione.

Soniu, dziękuję Ci za pamięć i mocno pozdrawiam.

mariat mariat

Najważniejsze, że jeszcze jedziemy.

Basia1202 Basia1202

Stacja nadzieja! Pozdrawiam:)

wandaw wandaw

Zycie to ciągła podróż
Pozdrawiam serdecznie Soniu :)

sonia m sonia m

anno: dziękuję za chwilę z moim wierszem, pozdrawiam
ciepło:)

anna anna

życie jest jak jazda pociągiem- mijamy kolejne perony,
ale zawsze wracamy do siebie (z natłokiem myśli i z
mnóstwem pytań)

sonia m sonia m

echinacea: dziękuję za czytanie i ślad, pozdrawiam :)

sonia m sonia m

Ossa77: Twoja wnikliwa analiza i poświęcony czas oraz
opinia są dla mnie bardzo cenne, dziękuję i pozdrawiam
ciepło :)

echinacea echinacea

Ciekawie piszesz. Wiersz zatrzymał. Pozdrawiam:)

Ossa77 Ossa77

Tekstem ukazuje rzeczywistość odartą z transcendencji,
akcentując nie tylko trywialny materializm czasu, w
jakim porusza się pociąg. Osobiście wybieram z tych
wielu propozycji rzeczywistość przedstawioną jako
stałą-zmienną i ton przekonującego autentyzmu, w
którym podmiot liryczny mówi, już bez ról, bez wcieleń
głosem — samego autora z pozycji egzystencjalistko, co
jest esencją, a jest nią nie „bycie w rzeczy”, ale
właśnie improwizacja, wydostanie się w „bycie na
zewnątrz”, w podróż, w projektowanie, w wolność od
miejsca, od własności i przyzwyczajeń. Przygodność
istnienia bytu zupełnie przypadkowo rzuconego w świat
zmusza podmiot liryczny do przyjęcia tymczasowości,
jako jedynego sposobu na ucieczkę —,może od wygodnej
stagnacji bliskiej śmierci za życia. Bardzo dobry
tekst, dlatego zostawię tu drogą wyjątku, ale bardzo
chętnie, głos. Pozdrawiam serdecznie, oczekując
następnej odsłony. ☀️

skorusa skorusa

...podróże zawsze są jakąś niewiadomą...pozdrawiam.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Może na nogach trzeba iść...;)
Można wtedy na bieżąco opowiadać :)
Pozdrawiam z podobaniem :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »