podróż
patrzę przez okno
mkną nieskończone perony
porozrywane w ciąg bezmyślników
miarowo w stupor się wsącza
marudne sieroce wołanie
o najnikczemniejszą kropkę
w odczłowieczonej litanii Morse’a
za nimi w smugach mienią się cienie
kipią wszechświaty
wsysane przez niewiadomą
majdany cuda androny
te białe kruki
o których niczego już się nie dowiem
jest moja stacja
dlaczego teraz jak to możliwe
znikły terminy zgubiłam wątki
przede mną szyba
trik szarlatańskiej zdrapki
wciąż nie wiem bać się
czy mieć nadzieję
i co o sobie opowiem
Komentarze (35)
Zycie i jeszcze raz zycie.
Pozdrawiam:)
egzystencjalny, refleksyjny i fajny:) pozdrawiam
randka jak na skazanie? to jest dopiero temat na
wiersz, może napisz o tym :)
Ja tam na randki jeżdżę właśnie jak na skazanie.
Dokładnie jak w Twoim wierszu. Haha
serce w kryzysie: błogosławieni, którzy noszą w sobie
radość, randka - cudowna sprawa:) dziękuję za czytanie
i ślad - wszystkiego dobrego :)
jazkółko: dziękuję za "zaszybie", świetnie to
odczytałaś; pozdrawiam :)
Witaj!
Jak dla mnie - bardzo ciekawy, ale i po części nieco
zagadkowy. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję:)
A mi znowu kojarzy się z drogą na randkę z
nieznajomym. W której randka przestała grać główna
rolę.
Bardzo, bardzo mi się podoba Soniu Twój wiersz! Taki
natłok wrażeń, myśli... Widoki zlewające się w czasem
w jedno zamazane "zaszybie"... I już - koniec trasy,
"Proszę opuścić wagon"... A wszystkie bagaże
zostawimy...
Wando: gęsto, bo życie to stała wędrówka wśród
miliardów bodźców, przygnębiająca jest świadomość, jak
niewiele jesteśmy w stanie z tej ławicy wyłowić, a
raczej że są wartości które nam umykają; a niewiedza -
immanentny atrybut myślącego; bardzo dziękuję że
zaglądasz i zostawiasz opinię, pozdrawiam ciepło :)
Bardzo gęsto... ale tak to jest chyba, gdy u
prawdopodobnego celu słowa nie wiedzą, co przyniosą.
valanthil: odnoszę wrażenie, że już jesteśmy w jednym
- jeśli nie wagonie, to prawdopodobnie w podobnej
trasie; rozglądajmy się aby podróż nie okazała się
przespana...
dziękuję za wizytę i pozdrawiam :)
Opowiadasz szyfrem, ale dajesz drobne wskazówki. To
kusi. Podróżuj ze mną.
nie wiemy co za kolejnym zakrętem, gdy się tam
znajdziemy odkrywamy coś nowego,,pozdrawiam:)
Życie jest podróżą...nikt nie wie kiedy dojedziemy do
ostatniej stacji ale dobrze mieć za towarzysza podróży
Nadzieję :)
Pozdrawiam serdecznie :)