Podróż z nie lada atrakcją
jedziemy do Starachowic
samochód gładko pomyka
my w przyzwoitych humorach
z radia się sączy muzyka
Tamara esemesuje
i daje nam swoje wsparcie
co raz spoglądam na Tadzia
a Tadzio milczy uparcie
i raz po raz mi zaprzecza
że z kibla skorzystać nie musi
ja widzę zaś kątem oka
że gdzieś tam w sobie coś dusi
Tamarze odpowiedziałam
że wszystko w porzo na razie
na drodze pusto, bezpiecznie
więc raz po raz daję po gazie
jesteśmy już pod szpitalem
samochód na parking dany
zbieramy torbę podróżną
Tadzio coś jakby skonany
ta mina jest mi już znana
no i jej wydźwięk złowieszczy
na myśl,że może być wpadka
dostaję na ciele swym dreszczy
zmierzamy do toalety
zaleciał mnie zapach gówniany
gacie spuszczone poniżej
a w gaciach......niestety Zonk mamy
i gacie i spodnie i bluzka
i nawet od spodni kieszenie
nie owijając w bawełnę
gówniane przybrały desenie
postaram się być delikatna
i zaoszczędzę detali
jasna cholera mnie brała
i humor diabli zabrali
w kiblu walczyłam dość długo
i nie wiem jak to przeżyłam
skąd wykrzesałam odwagę
choć w duszy jak pawian wyłam
Komentarze (9)
:)))))))))+++
dzięki za wyrozumiałość dla tego niezbyt wyszukanego
humoru...obśmiałam się z tych waszych wpisów jak
norka..dzięki ...pozdrawiam
Widać, że dzielny Tadzio te klocki stawiać lubi, lecz
nie wiem czy to hobby Tadka kiedyś nie zgubi...:):)
Witaj Moniko. kiedyś ten portal nazywał się "u Beja",
stad ta nazwa.
wiersz wesoły, choć temat lekko śmierdzący. co robiłaś
w Starachowicach? to prawie moje tereny.
pozdrawiam :)
No to niezły ubaw tam był, na wesoło, pozdrawiam
serdecznie :)
Lekki i z humorem, którego nigdy nie jest za wiele:)
A to ci przygoda:)
Pozdrawiam:)
Marek
Lekki, łatwy i przyjemny oraz autentyczny wiersz o
przygodzie z g.... Ja kilka razy z dużym wysiłkiem
„doniosłem”, ale wpadki jeszcze nie miałem.
Pozdrawiam serdecznie, Sławek jestem. :)
Życie:)
Pozdrowienia:)
Smierdzaca przygoda :) lekkie masz piórko, fajnie się
czyta:)
Pozdrawiam z uśmiechem :*)