Podróż w nieznane
Wykupiłem bilet na pociąg,
który chyba nigdzie nie odjedzie.
Przedziały wypełnione są marzeniami,
a każda stacja jest nadzieją.
Nie będę się żalił,
ale wysłucham po raz ostatni
burzy, co we mnie wzbiera,
czekając na błękitne niebo.
Nie powtarzam już szeptów,
bo nie chcę krzyku rozmnożyć,
gdyż staje się on nieujarzmionym
wołaniem
o chleb powszedni dla tych,
którzy obfitości w życiu jeszcze nie
zaznali.
autor
szalony dziadek
Dodano: 2010-06-25 13:40:25
Ten wiersz przeczytano 772 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
nic tylko wsiąść do pociągu pełnego marzeń i jechać do
celu spełnienia...
podroż w nieznane....kolejne stacje
nadziei....samotność i cisza...jak widać ma jakże
rózne oblicza...pozdrawiam...
oryginalnie, pięknie.
Miło było przeczytać. Ciekawie się wyraziłeś szalony
dziadku. Podobają mi się Twoje rozważania.
Pozdrawiam:)
a może to już czas by zacząć krzyczeć albo i nawet
wrzeszczeć , bo tylu jest głuchych-pozdrawiam
Nie wymądrzasz się Gabrielo i masz trochę racji,
dlatego wprowadziłem male zmiany...pozdrawiam!!!
kiedyś Ktoś zwrócił mi uwagę , że za dużo miałam
który, zmieniłam to i wiersz był lepszy, może i TY w
swoim wierszu wyrzuć 1i 3 który a 4 zamień na co ale
sie wymądrzam :) przepraszam
Myślę podobnie. Może to jakaś przypadłość dziadków.
Pozdrawiam.
witaj, zdecydowałeś się, na jazdę pociągiem donikąd?
może będzie lepiej? gorzej być nie może. dobry, mądry
wiersz. pozdrawiam.