Podróż po całym świecie LVIII
Kolejna odsłona tego cyklu.
"Podróż po całym świecie LVIII".
14.02.2021r. niedziela 06:20:00
I
W Krakowie w Muzeum Narodowym jest Wigilia
na Syberii. Jest to obraz autorstwa Jacka
Malczewskiego z 1892 roku i jest to olej na
płótnie.
Na obrazie widzimy uroczyście nakryty stół.
Spod białego obrusu wystaje siano. Jednak
talerze na stole są puste i nie widać tutaj
żadnych potraw.
Polscy malarze często sięgali wo wątków
syberyjskich, a Jacek Malczewski znał los
zesłańców, ale tylko z opowieści i
literatury. Jednak los tych ludzi umiał w
sposób wymowny i i przejmujący ukazać na
obrazie. Jego syberyjskie obrazy
inspirowały kolejnych artystów. W 1980 roku
Jacek Kaczmarski napisał wiersz Wigilia na
Syberii.
Minęły całkiem niedawno święta Bożego
Narodzenia,
A tu stoimy u progu Wielkiego Postu.
Były życzenia i dla Ciebie,
I dla mnie,
A teraz zastanówmy się dlaczego odeszła
Miłość?
W walentynki wszystko powraca
I teraz myśli błądzą wcale nie w samo
zachwycie.
Pomieszane narody i święta ich,
A my nie przejmujmy się zimą.
Ona za nic nie może nam dać szczęścia,
Także tych minionych wydarzeń, wypraw i
wspomnień.
Tak wiele wymowny niosą nam obrazy
I to, co w naszych wyobraźniach się
tworzy.
II
W Australii w Melbourne w National Gallery
of Victoria. Widziałem olej na płótnie z
1875 roku, a na nim Zwiastowanie Pasterzom,
a autorem jest Julius Bastien-Lepage.
Na obrazie widać jak prości pasterze padają
na kolana przed aniołem. Ten wysłannik z
Nieba pokazuje im odległy punkt za sobą.
Punkt ten jest otoczony dwoma złotymi
półokręgami.
Obraz ten ma ciekawą historię, w 1875 roku
ten młody malarz, prekursor naturalizmu
namalował ten obraz w ciągu 90 dni, na
zadany temat.
Obraz ten wzbudził entuzjazm publiczności,
ale konserwatywni akademicy przyznali mu
tylko drugą nagrodę. Prawdopodobnie zraziły
ich łachmany, w jakie artysta odział
pasterzy.
Rok później ten artysta jako załamany
człowiek porzucił Paryż i wrócił do swojej
rodzinnej wioski Damvillers w północno
wschodniej Francji. Tam do końca swych dni,
a zmarł w wieku 36 lat malował sceny z
życia wieśniaków. Obrazy te przyniosły mu
sławę i uznanie po śmierci.
Zimowe wieczory,
A ja na oglądaniu tenisa po nocach i do
godzin po południowych.
Kocham Australia Open,
Zwykle w Styczniu,
W tym roku w lutym zorganizowany.
Jakby nie pandemia byłbym w Melbourne.
Jakby nie wykryte dziewiętnaście przypadków
Covid
W ostatnim czasie w Stanie Viktoria
To by i publiczność jak na początku
I jak miejmy nadzieję na koniec turnieju
Będzie zasiadać na trybunach.
Coś, a właściwie Ktoś przez coś
Nam także przez to wszystko zwiastuje.
Ileż razy padamy przed czymś właściwym,
A przecież trzeba się zastanowić
I podjąć odpowiednie, właściwe kroki.
W rok po ostatniej międzynarodowej
podróży
Mimo, że na Północ
Wspominam dziś z racji zamiłowania do
ciepła
Właśnie ciepłe, wymarzone południe.
III
W kolekcji prywatnej byłem nie raz. Były to
różne kolekcje w różnych miejscach. Może i
mi kiedyś przyjdzie stworzyć jaką kolekcję
prywatną. Tak oto widziałem Chrzest
Chrystusa na obrazie z 1867 roku. Jest to
olej na papieże i naklejonym na płótnie.
Autorem jest John Limnell.
Jest to bez wątpienia jeden z najbardziej
niezwykłych obrazów, który przedstawia
Chrzest Jezusa. Zwykle ukazuje się to
wydarzenie w momencie, gdy Jan polewa głowę
Zbawiciela.
Jednak ten Brytyjski artysta namalował
późniejszy moment, już po bezpośrednim
chrzcie.
Widzimy jak Chrystus wychodzi z wody, a Jan
Chrzciciel stoi w wodzie po pas. Postać
Chrystusa jest wyraźna, a Jana bardziej
oddalona, w cieniu drzew, przez co mniej
wyraźna.
Wiele wspaniałych dzieł,
Obrazów o tematyce Biblijnej, sakralnej
Znajduje się w prywatnych rękach.
Może i mi obrazy związane z wydarzeniami
Biblijnymi
A także inne obrazy
Mniej znanych autorów,
W tym współczesnych zgromadzić.
Nie dla pychy i szpanu,
Lecz do pokazania nowym pokoleniom,
Że istnieją też inne obrazy niż memy.
Mam to szczęście by zatrzymać się
Na chwilę u prywatnych kolekcjonerów
I zachwycić się tym,
Co nie jest dostępne dla szerszego
odbiorcy.
Jeżeli odbyliście ze mną podróż
wspomnień
I zaznaczyli swą obecność
To dla mnie najwspanialszy prezent
walentynkowy.
Mimo, że ich nie obchodzę,
Bo nie mam z kim.
Miło, że wciąż jesteście :)
Komentarze (1)
podróże kształcą ...też lubię podróżować i zwiedzać
piękne miasta i państwa w wielu już byłem i z żoną
zwiedziłem ...