Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Podróż po całym świecie XII

Kolejny wiersz z tego cyklu.

"Podróż po całym świecie XII".
27.10.2017r. piątek 12:57:00

I
W Watykanie w Pałacu Apostolskim widziałem Chrzest Konstantyna na fresku z 1517-1524 roku. Autorem jest Rafael (Rafaello Santi, znany także jako Sanzio).
To przepiękne malowidło dekorujące jedną z ścian jest świadectwem wielkiego dnia cesarstwa. Ów Konstantyn, który przyjmuje chrzest, przyjął go na krótko przed swoją śmiercią. Artysta umieścił tę scenę w baptysterium znajdującym się przed rzymską bazyliką świętego Jana na Lateranie. Widać jak obnażony cesarz pokornie klęczy cały obnażony, a ówczesny papież święty Sylwester polewa mu głowę wodą. Należy dodać, że to dzieło tak naprawdę zostało namalowane, przez uczniów mistrza Rafael-a, gdyż on sam zmarł w 1520 roku, w czasie, gdy pracował nad tą dekoracją. Historycy podejrzewają, że prawdziwym twórcą znacznej części tego fresku jest Gianfrancesco Penni.


Gdy już opuściłem Watykan w gronie turystów
To udając się do Rzymskiej restauracji prowadzonej przez Polaków
Zostałem zaczepiony przez pewną Japoneczkę,
Która miała na odkrytym brzuszku delikatną oponeczkę*.
Usiedliśmy na Bulwarze,
Oj jak teraz wspominam to sobie marzę.
Mieliśmy najwspanialszy punkt widokowy na Rzym,
A mnie teraz z serca płynie rym.
Widok zabierał dech w piersiach,
A ja miałem swą głowę i dłonie położone na jej piersiach.
Podczas dalszego spaceru zjedliśmy Armeńskiego Kebaba,
Fajna z niej była baba.
Dotarliśmy pod wieczór do hotelu
I wszystko to, co najlepsze zrobiliśmy w bujanym fotelu.
W łóżku tylko spaliśmy przytuleni
Rano przez pokojówkę zostaliśmy zbudzeni.
Gdy prysznic brała japoneczka Aika
To pokojówka Feancesca masowała mi jajka.


*Zamierzone przez autora.


II
W Wiedniu będąc już po raz wtóry po raz kolejny odwiedziłem Kusthistorisches Museum to stałem się świadkiem Męczeństwa Apostoła Mateusza, oczywiście na oleju na desce z około 510-1515 roku,
którego autorem jest Jan de Beer. Nie był to pierwszy obraz jego autorstwa jaki widziałem, lecz będąc tam poszedłem, by go sobie przypomnieć. Najciekawsze, co można zauważyć na tym obrazie to, to, że ów święty leży na ziemi z krwawiącą głową, jednak nie spogląda w niebo, jak często przedstawiani są męczennicy lecz zagłębia się w lekturę jakiejś książki, którą niewątpliwie jest Ewangelia, którą sam napisał z Bożej inspiracji.

Ja stojąc tak twarz do twarzy ze śmiercią
Poczułem na plecach jak dzieciaki jakąś zabawką mi wiercą.
Odwróciłem się spokojnie
I widziałem, że dwoje chłopaków czuje się w muzeum jak na wojnie.
Podszedłem do stojącej obok kobiety
I zapytałem się, czy to jej pociechy.
Możecie przypuszczać jak się rozmowa toczyła,
Ona zaraz impetem me ciało z muzeum wytoczyła.
Na ławce ze mną usiadła i płakała,
Że z wychowaniem chłopaków sobie nie poradziła.
Ja ją pocieszyłem, w końcu przytuliłem,
Nawet nie wiem jak na spacerze z nią i dziećmi się znalazłem.
W parku stała karuzela,
Była piękna, słoneczna niedziela.
Chłopaki się tam wygłupiali,
A myśmy rozmawiali,
Momentami nawet całowali,
Na co przechodnie uwagę zwracali.
Gdy sięgała po mapę, zauważyłem pewną datę,
Jak się okazało tego dnia pochowała od dzieci tatę.
Minęło już rok,
A ona chciała znów poczuć męski krok.
Chłopaków oddała pod opiekę babci,
A sama poszukała przygód po ściągnięciu moich gaci.
Jakoś kolejnego dnia przystopowałem w zaciekłej pogoni,
Po upojnej nocy byłem na skraju agonii.
Jednak herbata z świeżej aronii
I mówię to bez ironii
Pozwoliła mi znów stanąć na wysokości zadania
I przygotować dla owej Austriaczki coś na wzór śniadania.
Nim dzieci babcia przyprowadziła
Owa dama jeszcze do uniesień mnie doprowadziła.


III
Innym razem, gdy byłem w Londynie,
Nim przeżyłem historię
Opisaną w poprzedniej części to w tamtejszej Galerii w Dulwich to widziałem Strącenie Zbuntowanych Aniołów w oleju na płótnie z 1720 roku, którego autorem jest Sebastiano Ricci.
Kiedyś już i tego autora dzieła poznawałem,
Gdy temu się przyglądałem to zauważyłem blask Anielskiej Tarczy. Archanioł Michał walczył jako rycerz z szatanem, a na tym obrazie był przedstawiony jako rycerz ubrany w strój rzymskiego żołnierza. A światło, które wychodzi z tarczy, którą trzyma jest naturalne jest symbolem Bożej potęgi.

Obraz spokojnie zobaczyłem
Poczym na miasto się wybrałem
I o dziwo żadnej dziewczyny nie poznawałem.
Jednak wieczorem, gdy plan na kolejny dzień przygotowałem
I przeżyłem znaną wam już historię
To widziałem jak jakaś dziewczyna wpadła w histerię.
Wybiegłem z tarasu hotelowego
Do parku owego,
W której ona ewidentnie panikowała,
Gdy podszedłem to się dowiedziałem, że wisiorek gdzieś zapodziała.
Pomogłem jej szukać bez skutecznie,
Więc poszedłem z nią na spacer, na który poprosiłem ją grzecznie.
Po drodze spotkaliśmy salon jubilera
I kupiłem jej nowy, złoty okaz wisiorka.
Ona z wdzięczności chwyciła mnie za Pisiorka*
Poczym zaprosiła na kolację,
Przed północą zakończyliśmy prokreację.
Grzecznie podziękowałem
Na wychodne ją jeszcze pocałowałem.
Resztę znacie,
Kolejnego dnia znów ściągane miałem gacie.


*Zamierzone przez autora.

Serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie.

autor

AMOR1988

Dodano: 2017-11-01 11:30:59
Ten wiersz przeczytano 885 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Bez rymów Klimat Wesoły Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

Petrus Q. Petrus Q.

Tak barwnie o podróżowaniu i jej zaletach na wesoło.
Pozdrawiam.

małgośka38 małgośka38

Przeczytałam z zaciekawieniem i z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie:)

Iris& Iris&

Zwiedzasz wszystkie zakamarki świata...
Pozdrawiam serdecznie Amorku:)

blondynka8 blondynka8

Przygody jak ta lala) Pozdrawiam z uśmiechem)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Rozbawiła mnie Twoja wyobraźnia Amorze, chyba głodnemu
chleb na myśli...
Pozdrawiam :)

mariat mariat

tego się nie da czytać
w dniu takim jak dzisiejszy

Halina53 Halina53

Uwielbiasz podróże....pięknie je opisujesz...
pozdrawiam serdecznie

waldi1 waldi1

w Londynie jeszcze mnie tam nie było ... ale nic
straconego przeczytałem ochoty na wyjazd z przygodą
nabrałem ...da się załatwić taką podróż ...

PLUSZ 50 PLUSZ 50

tu goszczę
a przygody zdrowo zazdroszczę...
+ Pozdrawiam

Maja- Marc Maja- Marc

Amorku, jak zwykle w twoje opowieści wnikam z wielką
przyjemnością... Pozdrawia milutko...

Angel Boy Angel Boy

Niezwykła przygoda, z chęcią przeczytałem :)
Pozdrawiam serdecznie +++

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »