Podróż po całym świecie XXV
Z fascynacją czytam wasze wiersze sprzed tygodnia. Stopniowo nadrabiam wszystkie zaległości moje u was:)
"Podróż po całym świecie XXV".
01.09.2018r. sobota 12:14:00
I
Zagadką dla was będzie w jakim to kraju, w
jakim to kraju :)
Diego Diez Ferreras pokazał nam na obrazie
Zwycięstwo świętego Ignacego. Ten olej na
płótnie z 1675 roku zdobi kościół San
Miguel i San Julian, w Valladolid.
Święty Ignacy znajduje się z lewej strony u
góry jemu to anioł nakłada na skronie
wieniec laurowy, który jest symbolem
zwycięstwa. Z kolei z prawej strony obrazu
znajduje się baldachim, jest on
podtrzymywany przez cztery kolumny. Pod
każdą kolumną stoi postać kobieca wraz z
aniołem i symbolizują jezuickie cnoty.
Natomiast symbole grzechów i nieszczęść
widzimy zawieszone na kolumnach. Wszystko
jest dodatkowo podpisane na tarczach.
Pierwsza kolumna z lewej to herezje. Druga
kolumna oznacza śmierć, trzecia to
bałwochwalstwo, z kolei czwarta to grzechy,
które tutaj symbolizują głowę słonia.
Wszystkiego nie będę wam opowiadać, lepiej
zobaczyć samemu. Jednak dodam jeszcze, że
na dole stoi anioł i trzyma tarczę z
wypisaną dewizą jezuitów, która w
tłumaczeniu znaczy Na większą chwałę Bożą.
Owego dnia,
Gdy zwiedzałem przepiękne miejsca
Ktoś rozgrywał partyjkę szachów na
walizce,
Z boku stara babcia moczyła nogi w
misce.
Ci od szachów stanowili związek idealny,
Nie był to żaden czyn niemoralny.
Grała pewna blondyna z pewnym brunetem
Ona fascynowała się wymalowanym Rometem
Miał ów pojazd wytatuowany na twarzy,
A babcia mocząca nogi o Harleyu sobie
marzy.
II
We Florencji w galerii Uffizi widziałem
Przemienienie Pańskie na oleju na płótnie z
1530 roku. Autorem jest Giovanni Girolamo
Savoldo.
W chwili Przemienienia Pańskiego był
moment, w której ludzkość widziała
niewidoczną w innych okolicznościach
rzeczywistość. Na obrazie widzimy Jezusa i
towarzyszących Mu proroków, którzy stoją na
górze. Z kolei znajdujący się na dole
obrazu apostołowie są całkowicie
zaskoczeni, wręcz zaszokowani.
Autor tego obrazu jest znany także jako
Girolamo de Brescia. On to namalował Pana
Jezusa w tzw. mandorli, czyli świetlistej
aureoli w kształcie migdału, która obejmuje
całą postać. Obaj prorocy przyjmują postawę
modlitewną i składają Mu hołd. Apostołowie
to wszystko widzą, ale nie wszystko
rozumieją. Część obrazu, w której się
znajdują jest pogrążona w mroku. Jest to
symbol oddzielenia ich od niebiańskiej
rzeczywistości.
W okolicy zaczęło się winobranie,
Pewna rudowłosa piękność też miała
branie.
Wędkując ryba wciągła ją do wody,
Jej rozpuszczone włosy to najnowszy szyk
mody
Nad stawem pozostawiła swe nowe ubranie.
Ja w okolicy miałem rozbity biwak,
Zaraz jej mokre ciało suszył mój hamak.
Spędziłem z nią super weekend,
Dziwiła się, gdy słyszała, że zespół o tej
samej nazwie
Ma piosenkę o....
III
W Waszyngtonie, w wspominanej niegdyś
National Gallery, Art widziałem
Wniebowzięcie Maryi był to olej na płótnie
z 1630-1632 roku. Autorem był Nicolas
Poussin.
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny w
sztuce było przedstawiane bardzo różnie.
Artyści mieli dość dużą dowolność w
przedstawianiu tego wydarzenia i nie
obawiali się, że ich dzieło zostanie
zakwestionowane przez teologów. Obraz tego
francuskiego artysty mimo, że powstał w
czasach powszechnego panowania baroku to
oznaczał się klasycystyczną
powściągliwością.
Na obrazie widzimy sarkofag z porzuconym
na jego brzegu całunem. Otóż Wniebowzięcie
Maryi wiązano z motywem Jej zaśnięcia.
Wymowę tego obrazu podkreślają gesty
aniołów te są przedstawione u góry obrazu i
odsuwają chmury, by droga Maryi do Nieba
odbywała się w pełni Bożego blasku i
chwały. Artysta namalował ten obraz podczas
swego pobytu w Rzymie, powstał
prawdopodobnie na zamówienie markiza
Vincenzo Giustinianiego.
Na zwiedzanie Ameryki
Wybrały się dwa Patryki,
Ja ich na miejscu spotkałem
I niechcący od Białego Domu strony
poznałem.
Dziwna sprawa, że tam się skradali,
Zaraz Ci z FBA ich pozgarniali.
Ja wtopiony w tłum gapiów smartfonowych
O całym zdarzeniu przeczytałem z mediów
społecznościowych.
Jakoby mnie tak nie było,
Ale jednak google mnie namierzyło.
Miałem byś świadkiem koronnym,
Ale nikt korony nie chciał pożyczyć,
Więc w znajomość przelotną moją z nimi
musiałem zaprzeczyć.
Ja USA dalej zwiedzałem,
Oni poznali pewną Celę.
IV
W Hiszpanii, w Madrycie znów będę w przez
tydzień i spędzę tam najbliższego
Sylwestra.
Tam to w Muzeum Lazaro Galdiano jest olej
na płótnie z 1670 roku i przedstawia świętą
Różę z Limy. Autorem jest Bartolome Esteban
Murillo.
Na obrazie widać jak dominikanka pokornie
klęczy przed Dzieciątkiem, a Ono podaje jej
kwiat róży i mówi do niej. Jest to
ilustracja św. Róży z Limy, która jest
pierwszą amerykanką wyniesioną na ołtarze.
Żyła w latach 1586-1617. Jej prawdziwe
nazwisko to Isabel Flores de Oliva. Z
powodu delikatności jej jasnej cery
nazywano ją Różą. To imię też przyjęła na
bierzmowaniu.
Ten obraz powstał prawdopodobnie tuż po jej
beatyfikacji w 1688 roku lub po kanonizacji
w 1671 roku.
Twórca obrazu był artystą z Sewilli,
miasta, które wówczas posiadało monopol na
handel z amerykańskimi koloniami Hiszpanii.
Obraz ten dla artysty miał wymiar
osobisty. Otóż w 1671 roku jedyn córka
malarza Francisca Maria wstąpiła do
klasztoru dominikanek w Sewilli.
Zabudowania tego klasztoru malarz umieścił
w prawej stronie obrazu, a mistyczne
zaślubiny Jezusa i Róży odbywają się w
klasztornym ogrodzie.
Wiosną uczęszczałem na zajęcia z
Hiszpańskiego,
Utrwaliłem nieco przy okazji języka
Włoskiego.
Z Hiszpańskiego wcześniej nieco znałem,
Ale jednak jak zawsze mówiłem głowy do
języków nie miałem.
W Hiszpanii poznałem pewną dziewczynę o
powabie ciała,
Ojej, jak ma dusza za nią szalała.
Jednak po tych wakacjach pozostanę bez
Miłości,
Bo na wakacjach nigdzie nie byłem.
V
W Muzeum Narodowym w Poznaniu poznałem sen
świętego Augustyna autorem jest Gustaw
Gwozdecki, jest to olej na płótnie z 1830
roku.
Na tym obrazie widzimy jak mały chłopiec
podaje zakonnikowi zapalony lampion. Mnich
pokazuje na ten lampion palcem, a w drugiej
dłoni trzyma książkę. Cała scena ma miejsce
nad brzegiem morza wieczorową porą. Obie
postacie otoczone są tęczą.
Nastrój tego obrazu przywołuje myśl
oniryczną atmosferę marzeń sennych. Artysta
odwołuje się do symboli pojawiających się w
snach.
Autor obrazu żył w latach 1880 -1935, dziś
jest malarzem niemalże zapomnianym, z kolei
na początku XX wieku był artystą cenionym
na całym świecie. Jego twórczość ma styl
postimpresjonizmu i koloryzmu.
Tylko Ty wiesz,
Ty ma przygodo, co jeszcze przede mną,
A do czego wrócę we wspomnieniach.
Smuci mnie to, że w to lato do swego
przygód koszyczka
Nie pozbierałem ani jednego kamyczka.
Taka jest obecna ma proza życia
Skryta gdzieś w ciszy.
Jak na razie status quo,
A ja zafascynowany wizją sylwestra w
Madrycie
Wiem, że chociaż to przede mną.
Jeżeli ktoś jeszcze ma ochotę napisać do mnie maila to zapraszam :)
Komentarze (14)
Wróciłam bo nie nadążam z czytaniem Twoich opowieści,
za te relacje plusik Ci się należy,
pozdrawiam
...myśl oniryczną...powtarzasz się
Globtroter z Ciebie Amorku, nie ma co.
Ważne, że łączysz przyjemne z pożytecznym.
Pozdrawiam serdecznie :)
Molica byłem w Hiszpanii nie raz. Np. Trzy lata temu
na Sylwestra w Walencji. Zeszłego roku zwiedzałem
Hiszpanię m.in. Walencję i Barcelonę. O czym pisałem
wiersze, są one na beju. Myślę, że nie usunięto ich :)
Z tańcami to w Walencji chwilę mieliśmy okazję
tańczyć, ale z racji towarzystwa międzynarodowego to
normalna ala dyskoteka była na świeżym powietrzu.
Zresztą Polacy zwykle prezentują Poloneza i Belgijke a
inne kraje inne tańce i tak zwykle wygląda tzw. święto
narodów, które trwa kilka godzin. Taize-sowskie
spotkania to inne, to nietypowe spędzanie sylwestra i
kilku dni przed nim. Pozdrawiam wszystkich. P.S. A, co
wątpicie w me podróże? :) Owszem w tym roku mizernie,
ale zeszłego roku w każdym miesiącu gdzieś byłem.
Łukaszu, zwiedzasz świat z prędkością myśli,
ale wyobraźnię i wiedzę masz niesamowitą,
pozdrawiam
Obieżyświat czy fantazja Cię poniosła
troszeczkę...pozdrawiam.
ciekawe i z poczuciem humorku...pozdrawiam AMORKU:)
Jesteś światowy Amorku...
Miłego popołudnia:)
Tylko chwalić, Twoja wyobraźnia i wiedza
nie mają granic. Pozdrawiam.
Miłego tygodnia :)
Witaj,
dzięki za nową porcję wiedzy o świecie.
Jak zamierzasz spędzić noc sylwestrową w Madrycie to
już zaczynaj ćwiczyć także hiszpańskie tańce ludowe...
A może je znasz /wszak to nie będzie pierwsza wizyta w
tym kraju/?
Z pozdrowieniami.
Nie wiem czy są to obrazki z Twoich
podróży, czy Autora wyobraźnia.
Tak czy inaczej tekst bardzo
poznawczy.
Miłego dnia.
Hiszpania, Włochy, Ameryka i Poznań
interesująca wyprawa i ciekawa opowieść.Pozdrawiam
serdecznie.
Przeczytałem z zainteresowaniem... tylko pozazdrościć
takiej wiedzy, pozdrawiam :)
Ładnie to opisałeś:)
zwiedziłeś kawał świata. Podziwiam.