Podróż po całym świecie XXXIV
Kolejna odsłona tego podróżniczego cyklu.
"Podróż po całym świecie XXXIV".
09.06.2019r. Niedziela- Zesłanie Ducha
Świętego 11:15:50
I
W Rosji w Sankt Petersburgu w tamtejszym
Państwowym Muzeum widziałem olej na płótnie
z 1835 roku, a na nim widać jak Chrystus
ukazuje się Marii Magdalenie, autorem jest
Aleksandr Iwanow.
Maria Magdalena płakała przy pustym grobie
Chrystusa, myślała, że ktoś wykradł i
przeniósł ciało.
Autor namalował ten obraz podczas swej
artystycznej podróży do Włoch. Został tam
wysłany prze Towarzystwo Zachęty z
Petersburga. Obraz został ukończony w
grudniu 1835 roku i obraz ten zdobył wiele
uznania. Rosyjski pisarz Aleksiej Timofiew
nawet napisał o obrazie: "To jest Bóg!
Wielkość, cichość, zaufanie, łaska,
świętość, moc. Ten obraz jest piękny". Car
Mikołaj I otrzymał ten obraz w prezencie
przez Towarzystwo Zachęty, a sam autor
został wybrany na członka Cesarskiej
Akademii Sztuki.
Wiele przygód przeżyłem,
Tu i ówdzie byłem.
Mam teraz nałogowe wizje,
Mało kiedy oprócz sportu oglądam
telewizję.
Tak to bywa, że raz łąki,
A raz z dziewczynami rozłąki.
No i ukazał się mi obraz
I teraz we wspomnieniach jest sam raz.
II
W Budapeszcie, w którym jak się uda będę
też latem lub na jesień w tamtejszej
Węgierskiej Galerii Narodowej olej na
płótnie z 1875 roku, przedstawia Chrzest
Św. Stefana autorem jest Gyula Benczur.
Wiadomo, że biskup Pragi, a mianowicie św.
Wojciech odegrał kluczową rolę w powstaniu
królestwa polskiego. Do jego grobu w 1000
roku pielgrzymował cesarz Otton III , w tym
mieście została ustanowiona metropolia
kościelna. Obraz, który chcę przybliżyć
nosi także drugi tytuł, a mianowicie
Chrzest Vajka. Takie właśnie było pogańskie
imię Stefana. Na obrazie widzimy jak Vajk
pokornie klęczy przed świętym Wojciechem.
Biskup zaczerpnął złotym kielichem wodę ze
chrzcielnicy, która stoi obok i polewa
głowę tego wtedy jeszcze pogańskiego
księcia.
Węgrzy byli wcześniej plemieniem
koczowniczym, które do Europy przybyło z
azjatyckich stepów. Przyjęcie
chrześcijaństwa oznacza w ich przypadku
radykalną przemianę kulturalną. Symbolizuje
to postać na pierwszym planie, która trzyma
należącą do Vajka orientalną tarczę i
krzywą szablę. Ponadto stoi tam kościelny
dostojnik, z prawej strony, on to za chwilę
wręczy chrześcijańskiemu już władcy
zachodnioeuropejski miecz.
No i świętego też kiedyś ochrzcili,
Potem obraz namalowali i go wywiesili.
A myśmy rychło po latach przybyli
I po galerii z radością pochodzili.
W różnym czasie bywałem tu i tam,
Więc Chronologicznych wspomnień nie mam.
III
W Waszyngtonie w National Gallery of Art
widziałem olej na płótnie z około 1570
roku. A na nim Jezusa nad Jeziorem
Galilejskim autorstwa Lambert-a
Sustris-a.
Apostołom wcale nie było łatwo uwierzyć w
zmartwychwstanie Pana Jezusa. Dlatego też
nie poznali Go jak stanął nad jeziorem
Galilejskim. Św. Jan Ewangelista bardzo
dokładnie opisuje tę scenę. Na obrazie
widzimy jak św. Piotr wystawia nogę za
burtę, a za chwilę wskoczy do wody. A
większość pozostałych jakby nie zauważa
Pana Jezusa. Pochylają się nad sieciami lub
regulują żagle.
Do nie dawna obraz ten uchodził za dzieło
słynnego weneckiego malarza Tintoretta.
Było tak, gdyż obraz ten jest utrzymany w
jego stylistyce. Jednak specjaliści w
muzeum w Waszyngtonie ustalili z czasem, że
obraz ten ma sposób malowania postaci,
który nieco ustępuje domniemanemu autorowi.
Stąd też ustalono, że został on tak
naprawdę namalowany przez któregoś z
uczniów Tintoretta i ustalono, że za pewne
był to Holender Lambert Sustris. On to
uczył się malarstwa w weneckich pracowniach
Tintoretta i Tycjana, a po pewnym czasie
rozpoczął samodzielną karierę.
Kiedyś opowiem wam jak byłem w Bostonie,
Ale to w Waszyngtonie pływaliśmy na
pontonie.
Bywałem także nad Jeziorem Galilejskim,
Ale w tym amerykańskim mieście tylko na
obrazie,
Jak widać w tym mieście jakże wielkim
Bywają wielkie arcydzieła, a nie tylko
lokalne mazie.
Wyjątkowa to była przygoda w różowych
okularach,
Chodziliśmy razem w podwójnych parach.
IV
We Francji w Macon w tamtejszym Muzeum
Urszulanek widziałem olej na płótnie z 1652
roku, na którym jest Dobry Pasterz. Obraz
autorstwa Philippe de Champaigne.
Motyw dobrego pasterza jest ilustracją
wypowiedzi samego Zbawiciela zanotowanych
przez Ewangelie. "Jeśli kto posiada sto
owiec...". Motyw ten w okresie reformacji
stał się szczególnie popularny. Nawiązywał
wówczas do cytatu z Ewangelii: "Ja jestem
dobrym pasterzem...".
Kiedy ten francuski artysta malował to
swoje dzieło to wówczas w jego kraju trwał
długoletni konflikt pomiędzy katolikami a
hugenotami, czyli miejscowymi kalwinistami.
Dobry Pasterz nas do Francji sprowadził
I na dłużej w tym pięknym kraju osadził.
Już wam wyjaśnię me wsponienie,
Gdy byłem Macon, w Cluny i w Taize.
O tym setki wierszy znajdziecie,
Gdy do archiwów bejowych zajrzycie.
Tam to do pewnej Alki,
Co nosiła wygodne, kolorowe halki
Miałem chore love,
Ale o tym wspomnienia nie są za wesołe.
Miło, że jesteście, zapraszam ponownie :)
Komentarze (3)
pięknie ...
Szkoda, że nie możesz tu dać reprodukcji, ale można je
znaleźć w sieci.
masz niesamowitą wiedzę i zwiedziłeś pół świata