podróżnicy
w moim sercu rośnie nadzieja
na zdobywanie nowych lądów
jakbym była dzieckiem
pierwszy raz w życiu
odkrywajacym ziemię
i nieważne czy ten świat jest rozległy
jak równina sięgająca poza horyzont
czy ciasny jak cela więzienna
i nieważne czy te nogi
dopiero uczą się chodzić
czy już zapomniały jak to się robi
bo w marzeniach
jesteśmy tak samo wolni
ja i to dziecko które bez lęku
rusza w nieznany świat
naprzeciw przeznaczeniu
Komentarze (21)
JoViSkA. aTOMash
Dziekuję miłym Gościom za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie.
Świetna refleksja...wszyscy jesteśmy podróżnikami :)
pozdrawiam szadunko z podobaniem :)
szadunka
A prosze bardzo;)
Jak przeczytałem Twoj wiersz od razu pomyslalem o tej
ksiazce, mniemam ze wiesz dlaczego, milego dnia:)
Anna2
Są niewidomi, ludzie bez ręki czy nogi,
niepełnosprawni intelektualnie - którzy weszli na
szczyty gór dosłownie i pokonali też własną niemoc.
Każdy z nas ma swój szczyt, do którego zdobycia może
dążyć, lub to sobie odpuścić. Decyzja, by podjąć
wyzwanie i wspinaczka jest zwycięstwem, niezależnie od
wyniku.
aTOMash
Czytałam, co prawda dawno. Dzięki za przypomnienie o
tej opowieści.
Dobrego dnia:)
Wolnyduch
Dziękuję za miłe odwiedziny i refleksję.
Dobrego dnia:)
Beano
Marzenia, tak jak nadzieja, umierają ostatnie. Dzięki
marzeniom mamy chęć do życia.
Miłego dnia:)
Martens
Zapraszam:)
Miłego dnia:)
Jeżeli pozwolisz, ja się przyłączam do podróży.
Fajny wiersz. Pozdrawiam.
przyznaję Ci racje, wszyscy mamy marzenia i z nimi
jest łatwiej zdobywać przeznaczeń szczyty...
pozdrawiam serdecznie
Zgadzam się z wymowną końcówką wiersza, której msz
warto się trzymać.
Pozdrawiam wieczornie.
Polecam; Opowieść o prawdziwym człowieku autor Borys
Polewoj...
Mount Everest.
Himalaje ludzkich niemocy.
Takie indywidualne i tylko nasze.
To jest to.
Jastrz
A jednak dokonał tego człowiek uwięziony w swoim
sparaliżowanym po wylewie ciele, który porozumiewał
się z otoczeniem, mrugając jednym okiem. W ten sposób
napisał autobiografię "Skafandr i motyl", która nie
jest pozbawiona humoru i jest afirmacją życia.
...a jednak to jest ważne, bo - jak mówi rosyjskie
przysłowie - wysze żopy nie prigniosz.