Podróżny limeryk...
Pewna pani leciała na zakupy do Londynu
- mówiła ? ?Wrócę za dwa dni, synu?.
Samolot pomyliła,
zakupów nie zrobiła.
Mocno się nagłówkowała jak ma wrócić z
Pekinu.
autor
malutkajaaaa
Dodano: 2012-09-23 20:56:33
Ten wiersz przeczytano 743 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
podróże na wesoło, pozdrawiam + zostawiam