PODSŁUCHANE ZIMĄ NA PLANTACH...
Platan nogi ukrył w bieli
mówi - mróz się nie ośmieli
sięgnąć pod białą pierzynę,
więc stóp spod niej nie wychylę.
Tak postoję gdzieś do marca
kiedy to pod wpływem słońca
znowu ruszą soki w ciele
a w maju się zazielenię.
Gdy pod liści baldachimem
chłopak przytuli dziewczynę
będę słuchał czułych zwierzeń
aż mi liście zrzuci jesień.
autor
zdzisław
Dodano: 2015-01-31 12:00:30
Ten wiersz przeczytano 732 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Teraz wiem o czym drzewa od wiosny do jesieni, szumią
:)
Już czuć wiosny zew w wierszach :))))
A więc słuchaj czułych zwierzeń.
Pozdrawiam
Fajny wiersz.
Zamiast:
"znów ruszą soki w mym ciele"
czytam sobie
"znowu ruszą soki w ciele"
i zamiast
"Pod moich liści baldachimem"
"Gdy pod liści baldachimem"
Myślę, że tak byłoby rytmiczniej i o dwa zaimki mniej.
Mam nadzieję, że autor wybaczy mi te czytelnicze
uwagi. Miłego dnia.
Z przyjemnością posłuchałam.
Pozdrawiam:)
fajny wiersz Zdzisławie Pozdrawiam:))
Ładnie, tak radośnie, pozdrawiam:)