Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Podstawowa komórka rakowa

Świat zapiął w obrożę
pan wyprasowany w kant.

Dzieci coraz sprawniej recytują zasady,
przynoszą na kartkach ładne cyferki.
Żona domowa nadpisuje mit Syzyfa,
chodzą słuchy, że ma cztery ręce.

Pan jest biegły w stawianiu fasad,
jednak wśród wiecznych dąsów uciekł mu
dźwięk piszczących włókien smyczy.

Los rozkochał się w powszechnym kiczu.
Wpuszcza drgania w kruche skały,
dramaty z oper mydlanych,
głaszczące społeczne resentymenty,
w których masa widzi sprawiedliwość.

Dzieci smakują się w chemii praktycznej.
Żona z kuchni, frontowym wyjściem,
do sypialni gościa ze szkoły Rumby;
wychodzi
grzyb spod grubych tapet.

autor

valanthil

Dodano: 2019-06-26 14:34:19
Ten wiersz przeczytano 1007 razy
Oddanych głosów: 21
Rodzaj Wolny Klimat Dramatyczny Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

DoroteK DoroteK

ooo... co za czarna wizja... jak pełne próchnicy ząbki
w buzi dziecka

Iris& Iris&

I pozostanie wspomnienie po grzybie...
Pozdrawiam cieplutko:)

mariat mariat

W ostatniej strofie wykipiało mleko
i stąd taki jej wygląd -
uciekająca przed poparzeniem.

jazkółka jazkółka

Monika, a może "grzyb" to :gość ze szkoły Rumby"....?
:D

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Grzyb nie pojawia się nagle i niespodziewanie, ale
trza go sobie wyhodować...
Masa idzie zazwyczaj do lasa ;)
A wiersz super!
Pozdrawiam :)

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Bóg założył nam okowy, które, poprzez cielesność wiążą
nas z tym padołem. Chwila wyzwolenia się jest coraz
bliżej. Z niezrozumieniem przeczytałem, ale kilka
refleksji (nie na temat?) wysnułem. Wpadnę chętnie
jeszcze nieraz. :)

jazkółka jazkółka

Dobre, gorzkie ujęcie "normalnej patologii". (Trochę
przy czytaniu miałam wrażenie, że nawarstwiają się i
gonią różne formy czasowników... ale to tylko mój
odczyt) :)

zyka zyka

Świetny, aktualny temat skierowany do decydentów i nie
tylko :-)))

Ossa77 Ossa77

Interpunkcja jest prawidłowa i dopięta — nie zacinam
się podczas czytania. Pod naciskiem politycznych,
społecznych i kulturalnych przemian i nowych spojrzeń
na nie, obyczaje zostają wymazywane z powierzchni
wyznawanych norm, a ich miejsce zajmują konwenanse
„świeże” — niezużyte jeszcze. Nagminna inflacja
znaczenia czegokolwiek przebiega w transformowanym
rytmie ludzkiego czasu/życia, wyprzedzając
niejednokrotnie od-/ i uczucia, w których stary
ostracyzm zaciera się demonstracyjnie zmętnieniem
świadomości szachowych figurynek — cena posiadania i
bycia. Dobry tekst. Chętnie się w nim zatrzymałam.
Pozdrawiam. ☀️

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Gorzka treść
rodzinne dramaty, kicz, opera mydlana, zdrada
brawo za treść :)

sonia m sonia m

dobry temat, świetny tytuł, treść gorzka odczuwalnie;
mam tylko wrażenie że trochę za dużo interpunkcji,
zwłaszcza w trzeciej i czwartej części... pozdrawiam
serdecznie :)

MariuszG MariuszG

Podoba się wiersz. Bardzo.
Pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »