Podwoje dnia
Podwoje dnia
Światło dnia zmęczone przygasa
milknie muzyka wśród kwiatów i traw
ktoś obok bezszelestnie delikatnie ręka
zamyka wolniutko podwoje dnia
Kurz i mrok powoli pokrywa
wszystko wokoło dookoła
Pozostanę w tym pięknie chwile
Doczekam świtu który zbudzi się od nowa
Jutro podwoje otworzą świtu bramy
słonecznego dnia się doczekamy
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
http://boleslawzajawwierszach.blog.pl/
Komentarze (4)
Podwoje dzień otwiera i zamyka w pięknym wierszu
Slonzoka… Pozdrawiam serdecznie z Gliwic :) B.G.
początek i koniec, radość nowego dnia,,pozdrawiam:)
z podobaniem Bolesławie
podwoje- wdzięcznie nazwane zasypianie i budzenie się
dnia.