podwójna zdrada
Nie ma już nic...
Idziesz drogą do nikąd...
Zaciskasz pięści...
Nawet łzy nie chcą płynąć...
Patrzysz pusto przed siebie,
nikt nie wie, jak ci źle...
Ostrze żyletki kusi:
" No weź mnie, mała... weź! "
To wraca... ciągle wraca...
Jak ostry nóż kłuje...
Mówił, że żyje tylko dla ciebie...
Teraz twoją siostrę całuje...
autor
blondyneczka
Dodano: 2005-09-23 08:48:58
Ten wiersz przeczytano 585 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.