Podzial
Spotkalo sie dwoje ludzi
jedno z nich wiedzialo
drugie przyszlo usmiechniete
z daleka sie patrzylem oczekujac
co za chwile sie stanie ....
Usmiech zostal rozbity
jej twarz lzami sie zalala
patrzylem bezradnie i czulem
ze serce moje jak jej sie kraja
nie zrobilem nic ...
Ona niczemu winna
on jak opoka
nie moglem na to patrzec
mimo mej szczerej checi
jej nie pocieszylem
Pobiegla brzegiem morza
wiatr powiewal jej wlosy
czy przetrwa trudny upadek ?
wierze ze podniesie sie szybko
nim znow nadejda klopoty ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.