/...Podziękowania.../
Nie wiem czy to co napisałam jest wierszem...
Ile ziarenek piasku na ziemi
ile gwiazd na ciemnym niebie
ile łez na świecie
i uśmiechów płomiennych
ile deszczu na jesieni
tyle dobra Pani mi dała
ciepłe słowo
dobra rada
zrozumienie
rozmowa gdy tylko jej potrzebowałam
to Pani na nowo doczepiła mi skrzydła
pomogła żyć
uczyła szczęścia
zawsze szczera
uśmiechnięta
dotrzymywała Pani słowa
od najmłodszych lat była Pani przy mnie
wszystkie moje słowa
zamknęła Pani w szkatułce tajemnic-
milczeniem
wiedziałam ze mogę na Panią liczyć
choć czasem lęk paraliżował wszystko
przez wstyd nie mogłam wydusić ani słowa
Pani była ze mną
jak zwykle cierpliwa
i pomocna
jak śpiew ptaków
zachód słońca
jak kwiaty na łące
tak samo jak one sa piękne
tak pięknie ja dziękuję Pani
za wszystkie lata
każdy dzień
uśmiech
życzliwy gest
mimo, że w pamięci mam Pani słowa
''że cos kończy się tylko po to by mogło
zacząć się coś lepszego''
dziś w to nie wierze
bo kończy się szkoła
nie będzie już Pani
a drugiej takiej wychowawczyni nie
będzie
bo Pani jest tą najwpanialszą na
świecie....
Dziękuję za wszystko, przepraszam, że wielokrotnie nie byłam w stanie rozmawiać, z braku odwagi...Przepraszam, że tyle razy zawiodłam, naprawdę nie chciałam...
Komentarze (3)
bardzo ładne szczere słowa z serca płynące.Wiersz jest
miłym wyrazem sympatii Dobry wiersz ładnie ułożony
Szczere, dziękczynne wyznanie, bardzo ładne w treści.
Brakuje mi tu może jakiejś jednej silniejszej
metafory, takiej niespodziewanej, odkrywczej,
niestandartowej, ale i bez tego jest nieźle. Forma tu
nie gra roli, także pozostawiam bez opinii. Pozdrawiam
serdecznie. (odradzam takiego nadmiaru samokrytycyzmu,
jak w przypisie ;-))
Bardzo dobrze piszesz. Lubię, gdy utwór potrafi mnie
zaczarować.