Podziękowanie
Do przyjaciela, co nad moim grobem płakać wstydzić się nie będzie.
Zapłacz nad moim grobem dziecinko
Niech Twe łzy rozgrzeją moje martwe
serce
By choć po śmierci ciepło miłości
poznało
Kryjąc się w Twe drżące ręce
Szumi wiatr osuszając Twe tęskniące oczy
Co jak tafla wody odbijają me blade
oblicze
Gdzieś tam dalej grabarz wesoło gwiżdżąc
kroczy
Poprawia z uśmiechem wilkołaka omszałe już
znicze
Cudna noc niesprawiedliwych zdarzeń
Niosąca za sobą żal i smutek gorący
Noc zabitych marzeń
I dzień wrzask utraty kryjący
Mnie już tu nie znajdziesz na ojczystym
łonie
Nie usłyszysz śmiechu nie osuszysz łez
Moje serce leży nie bijące w grobie
Czy śmierć położyła przyjaźni tej kres?
Jeśli patrząc nocą w niebo rozjaśnione
księżycową kulą
Wspomnisz naszą miłość wzajemną
Poczujesz jak me zimne dłonie Twoje ręce
tulą…
Znaczy to że uczucia nigdy nie odejdą
Stoisz znów nad mym cmentarnym domem
Czujesz intensywnie ziemię tamującą mój
wrzask
Próbujesz uciec zapomnienia promem
Lecz nie pozwoli Ci na to wspomnień złoty
brzask
Dziękuje Ci za to że o mnie pamiętasz
Że poczułam się niezastąpiona
Że płacząc przed mym kamiennym grobem
klękasz
I że dzięki Tobie byłam życiem
zachwycona
Dziękuje.
Komentarze (2)
Poruszające słowa, przyjaźń, miłość, nieuchronność
losu... Jakoś zrobiło się smutno.
Bardzo wzruszający wiersz, tak pięknie opisałaś
uczucie które trwa nawet po śmierci