Poeci...
Poeci..
magicy uczuć...
żonglerzy wartości człowieka...
malujący piękno duszy
pędzlem jestestwa..
Opiewający sukcesy ludzkości,
niszczący słowem porażki...
Stojący na straży cnoty i dobroci
Walczący wytrwale słowem poezji...
wzniecając ogień namiętności,
żar walki i patriotyzmu.
Wolności głosem śpiewając,
Bezkresnie po morzu słowa...
falami mądrości...
wznosząc się, to opadając...
hołd wierze, nadziei składając.
To...
Poeci...
Prometeusze...ludzkości natchnienie..
Wolni słowem.. wolni wierszem...
To...poeci....
Dla wszystkich wielkich i małych...tworzących istotę człowieczeństwa.
Komentarze (1)
Ja tam na straży cnoty nie stoję:/
A może ja jakiś inny jestem, albo nie poeta...
czyta się trochę jak litanię do MB Loretańskiej.
Same równoważniki zdań.