Poeci wyciśnięci
Wy przez matkę odrzuceni
I przez ojca w ciemię bici
Własną pustką nad-natchnieni
wysmutaniem znakomici
Niczym pryszcze wyciśnięci
Nawiedzeni banalnością
Metafory wszyscy święci
Bezbarw-na-dmuchani-ością
Zabawiacie się ze sobą
Gdy czytacie swe wystęki
Sieczką myśli- w mózgu wodą
z niedowładem prawej ręki
(a mańkutów przepraszamy
bo sylaby się nie zgodzą
może choć raz dla odmiany
prawą ręką niech dogodzą)
Dosć dennego przymulenia
I tarzania w sraczce bólu
Ego-chwastów nawożenia
I liryki z dupą w ulu
W klawiaturę wystukani
Idąc drogą do Golgoty
Lekkim życiem oszukani...
Wypierdalać do roboty!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.