O poecie niespełnionym
W małym, sennym miasteczku
na ławce przy zbiegu dwóch ulic,
usiadł zmęczony pisaniem,
poeta niespełniony.
Przelewał na papier tęsknoty
za szczęściem, co łukiem szerokim
dzień po dniu go omijało,
a smutków wciąż przybywało.
Zawiłe i niespokojne
rymy w wierszach utrwalał,
natchnione serce bolało,
na kpiny się nimi narażał.
Bo słał liryczne wiersze
do wszelkich wydawców świata,
a każdy mu odpisywał
żeby tworzył inaczej.
Poeto sentymentalny
któż dzisiaj czyta liryki?
Świat pędzi jak nakręcony,
w biegu gubiąc trzewiki.
Choć twoje wiersze jak nuty
tłumaczeń nie wymagają,
ciężko im dotrzeć do ludzi,
liryki popytu nie mają.
I choć masz serce zranione
poeto, śpiewaku uliczny,
okulbacz swe rymy, osiodłaj,
i ruszaj na szczyty sławy.
Komentarze (4)
Smutny, liryczny, jesienny. Piękny.
Tak to już bywa w życiu poetów, że nie zawsze są
rozumiani... wiersz na +
Okulbacz i osiodłaj to jedno, ale wiersz ma coś w
sobie, nie zawsze stosujesz wyszukane rymy alw wiersz
może się podobać.
tak sobie myślę..że dzisiejszy poeta..żeby być
dobry..musi być wynaturzony ;-)