...poemat nocą pisany...
To na pewno będzie jeden z kilku... Nie wiem jeszcze z ilu...
Nocy!
Nocy, Ty która przynosisz
Sen nienawistny,
Brata Śmierci okrutnej!
Nocy, Ty która ukazujesz
Życia jako
Nic nie znaczące punkciki
Na firmamencie cierpienia!
Nocy, Ty która łączysz
I rozdzielasz kochanków!
Nocy, Przyjaciółko Poetów
I Sów nocą polujących!
Nocy, Ty która kpisz
Z Dnia blasku,
Wołając żeś piękniejsza!
Och, Nocy!
Nocy, która pozwalasz
Filozofom Czas wstrzymywać!
Nocy, Tyś siostrzenicą
Snu i Śmierci!
Tyś daleką ciotką Poezji!
Czy to nie pod Twoją
Osłoną uciekają Mordercy?
Czy to nie przed Tobą
Chowają się Wędrowcy?
Nocy..
Tyś mi bliższą od Dnia
Brzasku i promieni
Złotych słonecznych...
Nocy, Tyś mi matką
Pozwalającą
Kpić z Czasu!
Och, Nocy!
"Kiedy rozum śpi, budzą się upiory" .... 4 w nocy.... pewnego dnia ....
Komentarze (2)
Bardzo fajny poemat! ładnie przedstawione uroki
nocy.Noc ma właśnie to do siebie, że wtedy człowiek ma
czas na chwilę refleksji, odpoczynek. Ten dopisek pod
wierszem jest mi znany z matury...omawiałam ten
obraz:)
modlitwa , hymn pochwalny do nocy...piękne . świetny
klimat . Pozdrawiam.