Poeta
Ach, jak chciałbym być poetą!
Ciemną nocą tworzyć tęcze
Słowem rzucać, jak kometą
I dlatego wciąż Cię męczę
I dlatego wciąż buduję
Pustkę swoją, wciąż ozdabiam
Klawiaturą, słowa kuję
Ze słów domki, sobie stawiam
Są to wieże, (w moich planach)
W codzienności głębi szukam
Ze słowami się kumpluję
W noc bezsenną, rymy dukam
Mówię wszystko, to co czuję
Staram widzieć, ile da się
Szkiełkiem swoim, oraz okiem
Zamknąć Nieskończoność w czasie
Brnąć przez świat ten, raźnym krokiem
(chociaż często, tak nie da się)
Pragnę sławy i uznania
I łakomych oczu wokół
(wszystko to jest w moich planach)
Jest w nich jednak, pewien szkopuł
Swej szarości, jestem świadom
A znam nieźle się na wadach,
Prawdę znam więc, iż nie szarość
Lecz ma jej świadomość - wadą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.