Poeta
Pewien przemądrzały młodzian
słysząc, że poezja w modzie,
postanowił sił spróbować,
"Będę sławny", myślał sobie.
Toż to przecież nic wielkiego
parę rymów poukładać,
zabryluję tym kobietom,
ludzie będą mi się kłaniać.
Nakupiwszy więc papieru,
piór prześwietnych, atramentu,
spacerował po pokoju
pośród myśli swych zamętu.
Lecz na próżno się wysilał,
nic nie przyszło mu do głowy,
zasnął z twarzą na brulionie
gdzie już wiersz miał być gotowy.
Już się śnią cudowne chwile,
sława, pieniądz i honory
a tymczasem z piórka spłynął
na pergamin kleks dość spory.
Obudzony bladym świtem
widzi pióro z kałamarzem,
obok poplamiony papier,
"Ooo, już wiem, będę malarzem."
Komentarze (16)
Super wiersz.
Fajnie, że o nim wspomniałeś.
Dobrego dnia życzę.
Pozdrawiam serdecznie:)
I odnalazł kolejne powołanie; pozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajny, z duża dozą ironii wiersz, podoba mi
się, zresztą wszystkie Twoje wiersze, które do tej
pory czytałam przypadły mi do gustu, pozdrawiam
serdecznie:)
W koncu znalazl swoje powolanie :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Widać młodzian uzdolniony,
więc przesyłam mu ukłony,
gdy już będzie znany w świecie
nie zapomni o mnie przecież.
Pozdrawiam.
na pewno talent ma chaaaaa:)
:-)))))))
Poszukiwania twórcze:))
podobają mi się Twoje potyczki z Weną.
pozdrawiam :):)
Bardzo fajnie!
Jedynie ni spotkałam się z użyciem /zabrylować/ komuś,
jedynie wśród. Ale mogę nie mieć racji.
Pozdrawiam :)
Refleksyjnie z dowcipną puentą.
Miłego wieczoru.
Różne są porywy.
Pozdrawiam.
Słuchaj, to jest świetny wiersz. Rytmiczny, z
zachowaną średniówką, wesoły, a jednocześnie z ciekawą
puentą. Oby tak dalej:-)
Utalentowany mlodzian:))
Witaj! Świetne wejście!! Rozbawiłeś.