Poetom
Tacy sami, choć różni od wszystkich.
Mają uszy i oczy otwarte.
Nie przechodzą spokojnie, gdy błyszczy
samotnością na łące czyjś kamień.
Zapatrzeni w wierzbowe warkocze,
rozczesane na wietrze, gdy tylko
słotna jesień je deszczem przemoczy.
Wciąż jak dzieci się cieszą tą chwilą.
Ciepły odgłos jaskółki ich wzrusza,
kiedy ciszę przecina od świtu.
Uwieczniony ten moment być musi.
Dusza szepcze: Do wiersza go przytul.
Piszą wiersze, by rzeczy dać słowo
i zadziwić, a może coś więcej.
Gdy odchodzą, wciąż żyją na nowo.
Odradzają się strofą i wersem.
Komentarze (28)
Piękny wiersz
Pozdrawiam cieplutko :)
pięknie z dobrą refleksją:-)
pozdrawiam
Zamietam przed Toba kapeluszem Magdo, bravissimo:)
Podoba mi się ten wiersz.
Hmm... a może:
"wciąż nie mogą nacieszyć się chwilą"
(bez zapychacza - "tą")
Ale to tylko moje widzimisię.
Miłego wieczoru
miód na serce
Witaj Magdo.
Subtelnie, podany temat.
Podoba się wiersz, w swoim pogodnym, przekazie.
Pozdrawiam.:)
Dołączam do zachwyconych wierszem.
Pozdrawiam :)
Witaj Madziu:)
bardzo ładny wiersz czyta się bardzo płynnie:)
Tak mnie kusi by zapytać czy "chwilką" nie byłoby
lepiej ale to tak na moje:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ależ pięknie - miłego dnia Magdo :)
Ależ pięknie - miłego dnia Magdo :)
Szkoda, że ten piękny wiersz nie dotyczy i mnie. Ja
jestem na razie adeptem. :)
Ślę moc serdeczności Magdo.
Nakreśliłaś wymagający wzorzec do spełnienia... :-)
Gdy mówię żonie, że rozmawiałem z jaskółkami, i że
rozplątałem wierzbowe warkocze, to ona dzwoni do
teściowej, ze mi się pogorszyło.
Może więc jestem poetą?
Serdeczności Magdo :):)
Magdo, z wielkim znawstwem duszy poety.
Nie zapominajmy o tych, co odeszli.
Pozdrawiam