Poetycka Trucizna
Dla Wiktora, zeby juz nigdy nie probowal zrozumiec
Ich świat
Spowity czarnym smogiem
Rozproszonym przez zagubione myśli
Nie znające swego pochodzenia
Kryjące się w ciemnych kątach
Wyszarpywane przez ludzi
Lekkomyślnych i natchionych
Uwięzionych na zawsze
W szponach melancholii
Ich słowa
Spowite nutką tajemniczości
Dziwne, nierealne
Karmią nas codziennie
Trucizną czyniąca z nas
Ludzi ich pokroju
Zagubionych
W szponach melancholii
Wiersz bardzo stary.. apeluje o wiekszy limit dodawanych wierszy w ciagu dnia.. dziekuje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.