Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Na dzień dobry

poezja

dla AS-a za inspirację ze specjalną dedykacją dla cii_sza

niespójne te sylaby,
ilość wersów nie taka
toniczne wiersze inaczej się pisze
ilość sylab też niedobra i byle jaka
pisze krytyk do poety aby
zagłuszyć w sercu jego …ciszę
to nie jest wiersz
nie wiem czy to sonet ale inaczej
chyba go napiszę
dwie zwrotki po cztery i dwie po trzy
chyba się pomyliłem
rymów znów nie policzyłem
dlaczego rym się znów powtarza
w drugiej i dziesiątej
potem znów i potem znów
w czwartej i piątej
siostro tlen ! siostro ! lekarza !
zgłosek ilość to jakaś herezja
w pierwszym wersie za mało słów
ginie ulotny jak dym
sens
pryskają z marzeń utkane sny
kilka słów wyrzuć raczej
albo je zmień
w noc bez gwiazd zamieniony dzień
bezsenna noc krytyka
znów mi się zgubił pierwszy rym

gdzie rodzi się… matematyka
tam umiera samotnie
poezja

autor

Maciek.J

Dodano: 2015-07-21 06:27:00
Ten wiersz przeczytano 1488 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Nieregularny Klimat Melancholijny Tematyka Na dzień dobry
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

Ewa Libra Wróżka Ewa Libra Wróżka

Z góry przepraszam Maćku, że w Twoim wątku napisze
taką długą epistołę. Jednak po przeczytaniu wszystkich
dotychczasowych komentarzy, a właściwie sprowokowana
nimi, muszę wrzucić swoje trzy groszę.
No cóż, nie ma na beju miejsca do swobodnej dyskusji,
a zatem wybaczcie wszyscy.
....
Nie mam wiedzy na temat techniki pisania wierszy.
Piszę intuicyjnie, kiedy mi „w duszy zagra”. Jednak
kiedy zbuduję z pierwszej myśli, pierwszego uczucia,
jakiś zarys wiersza, nie liczę sylab, nie sprawdzam
rymów, nie kalkuluję. Ale… jednak czytam i zmieniam,
poprawiam, bo czasem czuję, że gdzieś się ulatnia
sens, myśl ucieka, zbyt słabo brzmi na papierze to, co
śpiewa w sercu. Rytm nie gra tak, żeby podkreślać sens
i uczucie. Robię to nie dlatego, że wymaga tego
reguła. Po prostu stroję struny, aż do momentu kiedy
zabrzmią tym dźwiękiem , którego pragnę. I cóż,
okazuje się często, że w ten sposób sprostałam,
nieznanym mi, zasadom. Oczywiście nie zawsze. Jednak
zawsze cenię sobie krytykę i wskazywanie niedostatków.
Czasem się mogę z tym, czy owym, nie zgadzać, bo w
końcu, to mój wiersz, ale… On nie dla mnie jeno, więc
chcę żeby czytający go czuł to, co pragnę mu
przekazać. I muszę tak to zrobić, żeby poczuł, żeby
nie zahamował go niezamierzony dysonans. To jest tak,
jak z gotowaniem. Można korzystać z przepisu,
odmierzać co do grama składniki i nie próbując smaku,
stworzyć całkiem jadalną potrawę. Albo można dorzucać
do gara to jedno, to drugie, próbować, kombinować,
doprawiać, szukać wymarzonego smaku, aż powstanie
danie bez nazwy, ale wyjątkowe, smakowite. A czasem
trzeba jednak wszystko wyrzucić do śmieci, kiedy tych
grzybków w barszczu jest za wiele. Na szczęście wiersz
można poprawiać, potrawy już się nie da.
Kiedyś jeździłam na nartach. Nikt mnie nie uczył, ale
bardzo mi się to podobało, więc, nie zważając na
trudności, pchałam się na każdą górę i…frrrru!
Gubałówka, Kasprowy, ach co tam! Byle poczuć pęd i
wiatr w uszach. Raz lepiej, raz gorzej, raczej z
czasem skutecznie choć nie zawsze poprawnie,
szusowałam, przewracałam się i prułam dalej. Wiele się
nie nauczyłam, ale dawało mi to niesamowitą frajdę.
Już nie mogę jeździć, bo kiedyś, po prostu idąc na
nartach, przewróciłam się tak nieszczęśliwie, że
odniesiona kontuzja uniemożliwiła mi zarówno
uprawianie tego sportu, jak i nawet chodzenie w butach
na obcasach. Ale niczego nie żałuję. Jaka z tego
pointa wynika? No nie wiem tak do końca, ale jdnak,
może… Dla własnej przyjemności popełniaj błędy, skoro
to tylko dla przyjemności własnej właśnie, jednak
kiedy pragniesz sprawić przyjemność i sobie i komuś,
to już zupełnie inna bajka. A język niech nie będzie
za prędki , lecz wypowie to co pomyśli głowa tak, aby
cudza głowa zrozumiała to, co twoje serce czuje.
Pozdrwaiam serdecznie wszystkich poezjoskładaczy,
morderców rymów i natchnionych fachowo i niefachowo, a
dożywotnio. Ewa

Baba Jaga Baba Jaga

Ciekawie opisujesz rozterki pisania.Pozdrawiam

karl karl

wyjął miecz, lecz myśli po co?
Skoro już się ręce pocą.
Pozdrawiam serdecznie

cii_sza cii_sza

DO Macka. J - ( w razie jakbys pod moim wierszem nie
odczytał)
O nie mój drogi!!!!!:)))
Mam gdzie indziej swoją Wielką Miłość.
Pana ASa cenię za poezję, którą pisze, za wiedzę,
mądrość i życzliwość, którą okazuje nie tylko mnie.
Jestem z przerwami tu od października i wiem, widzę
co, jak i kto...
NIE ŻYCZĘ SOBIE NA PRZYSZŁOŚĆ TAKICH TEKSTÓW!!!!
Pokój:)))

Maciek.J Maciek.J

skoro wojny nie było
to i o pokój łatwiej

ofiaruję Tobie pokój mego serca ;-)
szczerze

cii_sza cii_sza

Pozdrawiam, naprawdę szczerze.

cii_sza cii_sza

:) bo wiesz Maćku, ci_sza nieraz krzyczy i z siekierą
czasem lata:))
A tak w ogóle jest życzliwa, kocha ludzi, lubi
żartować. Zwykle mówi to co myśli i nie umie za bardzo
kłamać.
Ten nick jest już nieadekwatny. Był- w momencie
wejścia na beja:))
Pokój niechaj zagości:)

Maciek.J Maciek.J

jak na ciiszę jesteś bardzo głośna

Maciek.J Maciek.J

AS-ie
ja poezję wśród nauk ścisłych czasem widzę w chemii

w matematyce , wybacz nie bardzo
ale może wytłumacz mi jeden dylemat

silnia !
dlaczego 0! =1 a nie 0
np. na ile sposobów można ustawić 3 piłkarzy ?
3 ! =1*2*3 = 6 sposobów
a żadnego na jeden sposób ?
tak jak jednego ?

Maciek.J Maciek.J

do wiesiołka : pudło !
skoro był młody Werter
to może być tylko Werser
jako zgrabny metagram

Werszokletter brzmi zbyt złośliwie niezależnie pod
czyim byłby adresem

cii_sza cii_sza

Zdania swojego co do Twojego sonetu nie zmienię.

Sam napisałeś : "to nie wiersz, to sonet":)))

Połetką młodą jestem, a wiekowo w duszy tak około
26-30, pesel inny:)

A co do "tyle przeżyć", wierz mi...
mam zwyrodnienia w kolanach, muszę na fizykoterapię
chodzić. Nie życzę nikomu. I nie musisz mi wybaczać,
bo nie czuję się winna. Pozdro:)

Maciek.J Maciek.J

ciisza
oczywiście ,że wiem co to jest sonet ?
ciekawe,że dzisiejszy mój wiersz ciebie już tak nie
razi
ani rymy
ani nawet typ wersów pod względem ilości zgłosek
AS jako osoba ścisła zabawił się w żmudne obliczenia ,
które nic nie wnoszą
licentia poetica pomija takie niuanse bo rządzi się
swoimi prawami
co do rymów gramatycznych
może i takie są
ale były przeze mnie zamierzone
co do treści ?
cóż ...
jesteś jak widać młodą osobą, która jeszcze tyle nie
przeżyła co autor utworu
ale skoro się uczysz
wybaczam

a wiersz dzisiejszy powstał w obronie poezji
bo coraz mniej współczesne wiersze kojarzone są z
poezją
a sylaby i rymy wytykują sobie sami poeci albo
tacy,którzy nie znają w/w licentii poetica

i dobrze,że masz wątpliwości bo jak mówią Chińczycy
tylko mędrzec je posiada

pozdrawiam serdecznie

AS AS

hmmm...
może się zdziwisz... pochwalę;
dostrzegasz problemy, a to już wiele;
ale z innej beczki:
gdybyś był początkującym kierowcą i jeździł nie
zważając na przepisy, np wymuszając pierwszeństwo,
wyprzedzając na niewidocznych zakrętach w prawo, na
wzgórzach, to pewne jest, że skończysz jako kaleka,
albo - co gorsza - na cmentarzu;
twierdzenie, że znajomość przepisów nie jest Ci
potrzebna, bo jesteś świetnym kierowcą - jest nie
tylko głupie - jest zabójcze; statystyki wyraźnie
pokazują, że najwięcej śmiertelnych ofiar powodują
kierowcy, którzy w swojej karierze przejechali 3 - 5
tysięcy kilometrów;
załóżmy jednak, że nie jesteś piratem drogowym; przy
pierwszym poślizgu skończyłeś w rowie; dlaczego?
zabrakło Ci umiejętności? doświadczenia? treningu? czy
może przyczyną wpadki była nadmierna pewność siebie?
przez 20 lat dojeżdżałem do pracy prawie 100km
(popularną zakopianką); nie zliczę skutków tej
pewności i elementarnego braku wyobraźni...
posługiwanie się językiem jest o wiele trudniejsze od
gramatyki obowiązującej przy prowadzeniu auta;
dość dobrze władam angielskim, ale w życiu nie
zdecydowałbym się na napisanie wiersza po angielsku;
zdaję sobie sprawę z poziomu na jakim operuję
językiem; a pisanie wierszy, to wyższa szkoła jazdy...

kiedy piszę komuś komentarz - a piszę tylko tym,
którzy tego chcą - to dzielę się swoją wiedzą i
doświadczeniem - i nie myśl sobie, że sam się przy tym
nie uczę...
przemyśl...
a w matematyce? cała matematyka jest wielką, ogromną
poezją - niestety niedostępną dla tych, którzy jej nie
znają...
pozdrowienia

cii_sza cii_sza

Młody poeta:))) ma zawsze mnóstwo wątpliwości,
zwłaszcza ten, który chciałby oprócz opisania uczuć,
siebie itd. napisać Wiersz. Zwłaszcza ten, który ma
pęd do wiedzy:))
Poznawanie tajników budowy wiersza itd. nie oznacza
rezygnacji z siebie i pisania sobą. A konkretnie, w
odniesieniu do "pisze krytyk do poety":)) Jeśli masz
na myśli moją rozmowę z ASem - to osobiście poprosiłam
tego Poetą o pomoc i wyjaśnienia. I ubogacił mnie
swoją wiedzą niezmiernie. Pa, pa:)
Gdybyś nie wiedział:) Sonet to równiez wiersz:))
Masz tam bardzo nieładne rymy, ułożone prawidłowo, jak
najbardziej i policzone masz wszystko matematycznie:)
i co z tego, jeśli rymy są brzydkie(w większości
gramatyczne), a treść zupełnie nie zatrzymuje,
bezbarwna. SONETY to tu jeden Poeta kiedyś
wstawiał(nawet nie tak bardzo dawno temu). Szkoda, że
tego już nie robi - miałbyś przykład. Ale możesz iść
do Stelli Jagody poczytać.
Mój odbiór, moja broszka:)) Mam prawo! Tak samo Ty
masz prawo u mnie napisać, nie zabraniam. Zachęcam:)
Pozdrawiam z pokojem w duszy:)i dobrymi myślami.
Wiersza powyżej nie oceniam - nie chce mi się. Idę się
uczyć pisać wiersze:)))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »