Pogaduchy z panią M
Wiem, zaprosiłam cię tutaj w gości.
i była miedzy nami umowa:
ja będę dbała byś się spełniła,
a ty się bardzo grzecznie zachowasz.
Co teraz powiesz więc, moja droga?
Rozpanoszyłaś się, jak u siebie.
Ciągle rozrabiasz, włączasz muzykę,
myśli tarmosisz i w sercu grzebiesz.
Walczysz z figurą i cellulitem,
zrozumieć jeszcze jestem to w stanie,
ale że fruwać, nie chodzić pragniesz,
to dla mnie rzeczy są niesłychane!
Czy możesz zostać, nawet nie prosisz.
Tańczysz na stole w czasie śniadania,
a ja spokojnie muszę to znosić!
Siadaj no, mamy do pogadania.
Odsuń się czasem, proszę, na boczek,
zostaw mi chociaż trochę przestrzeni,
żebym z rozumem, na osobności
mogła choć słowo jedno zamienić.
Wtrącasz się zawsze kiedy zaczynam,
ciągniesz za kieckę na swoją stronę,
a ja ci mówię: ja tutaj rządzę,
nie masz niczego na swą obronę.
Co? Że ci wolno, i że legalnie?
Bzdury mi pleciesz, to niebywałe!
Ach, zapomniałam droga Miłości!
Zameldowałam ciebie na stałe!
Był kiedyś ale zmieniłam i tak, dla wszystkich którzy mają tą lokatorkę dedykuję:) A tym co jeszcze nie mają, niech ją szybko zameldują:)
Komentarze (30)
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :*)
:-) no, taka Miłość to się panoszy, że ho, ho... :-)
Witaj,
no cóż, jeszcze trochę ten tekst pamiętam.
Najlepszego w tym 'znamienitym' dniu i nie tylko.
Z pozdrowieniami i podziekowaniami za pamięć.
Tylko się cieszyć, że się tak rozpanoszyła ;-)
Miłego dnia!
zameldowanie na stałe nie jest gwarantem, że lokator
się nie wyprowadzi, chyba że będzie to dla niego
najszczęśliwsze miejsce na świecie
pozdrawiam serdecznie
wiesz że to Ona zawsze wygrywa - ciesz sie że
zamieszkała u Ciebie na stałe :-)
pozdrawiam
Od początku czułem ,że prowadzisz z czytelnikiem grę,
bardzo udaną. Świetna kompozycja.
Życzę Ci jak najwięcej takich kłopotów!
Pani M ciągle mi marudzi:))
Pozdrawiam Ewuś:)**
BARDZO życiowe są twoje wiersze Ewuniu
Lekko i przyjemnie :)
Pięknego dnia ☺
Bardzo fajny, wesoły wiersz
z MIŁOŚCIĄ w roli głównej.
...niech się panoszy,
niech główne skrzypce gra,
taka jest wola ma...
Pięknego Dnia Zakochanych Ewuś.
Nikogo nie bede meldowal, zreszta moj wredny wiersz i
tak by ja wyrzucil:))
Mowisz, ze ona taka troche niesforna...
Ale chyba dobrze, ze jest, no nie?
Zawsze milo Ciebie czytac Ewo.
Serdecznosci :)
Miłość Ci wszystko wybaczy. Tak już jest z tą miłością
ale bez niej jeszcze gorzej.Miłych walentynkowych
snów.