Pogoda przebaczenia
Pada śnieg, ludzie inni,
Pada śnieg, wszyscy winni,
Wszystko chłodne dookoła,
W głębi duszy wciąż ktoś woła,
Wciąż ktoś stuka, się dobija,
A na twarzy czas przemija,
Czas przemija, czas ucieka,
Nie zatrzymasz w biegu człeka,
On przed siebie z głową w chmurach,
Spina się po stromych murach,
By zobaczyć w końcu Ciebie,
Aby poczuł się jak w niebie,
Tym też prędzej, coraz wyżej,
Głowa wyżej, oczy niżej,
Twarz poblaknie, oczy zamknie,
Pięść otworzy, usta zatnie,
Wzrok podniesie i zobaczy,
Grono ludzi, też tułaczy,
Którzy wiszą tak jak on,
A nad nimi jasny grom,
On ich serca znów ogrzeje,
Śnieg i lód nagle stopnieje,
Spojrzy w oczy i przebaczy,
Człekiem jesteś, człek coś znaczy.
Dla wszystkich "zagubionych" w te święta.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.