Pogodzony z losem
Pogodzony z losem - trudno coś dodać
Pogodzony z losem
Pogodzony z losem, w myślach coś tam
piszę,
nie wiem na co czekam, bo wciąż nic nie
słyszę,
a czekam sam już nie wiem, skąd dostanę
znaki,
kto mi drogę oświetli, ten los byle
jaki.
pogodzony z losem, teraz w łóżku leżę,
i w chwile radości, żadne już nie
wierzę,
za oknem deszcz łzami, w parapet wciąż
wali,
a serce podryga, bo nie jest ze stali.
pogodzony z losem, przez okno wyglądam,
i od życia niewiele, tak już teraz
żądam,
ziemia sucha dokoła, dobrze że deszcz
leje,
zbudzi zieleń do życia, taką mam
nadzieję.
pogodzony z losem, coś na ślepo chwytam,
może da się przytrzymać, gdy o drogę
pytam,
choć na chwilę powstrzyma, przed upadkiem
schroni,
że dostanę pomoc od przyjaznej dłoni
pogodzony z losem, w niebo dziś
spoglądam,
może słonko zaświeci, tak niewiele
żądam,
lecz niebo zasłane, czarnymi chmurami,
w co mam dziś uwierzyć, czy żyć
złudzeniami.
Trudno wyrzucić uczucia
Komentarze (7)
No cóż tak w życiu bywa, że często trzeba godzić się z
losem, pozdrawiam serdecznie;)
Kapitulacja to najgorsze wyjście z trudnej sytuacji i
choć nikt nie powiedział, że będzie łatwo, to zawsze
warto próbować niełaskawy los odmienić, mając za
argument nadzieję, która jest promykiem na lepszą
zmianę.
Pozdrawiam.
smutny wiersz, spróbuj może zawalczyć, nie gódź się na
wszystko...
gdy już los człowieka w łeb i du.ę bije
to już w końcu nie wie , czy umarł czy żyje . Dzięki
za zrozumienie . Pozdrawiam
Piękny z nutką smutku. Miłego dnia :)
Najważniejsze, że pogodzony. Pozdrawiam.
Życiowe... pozdrawiam.