W pogoni za...
Kto ma chęci nieco woli niech na rower się wgramoli .
Dziś na rower się wybrałem
Swą kondycję poznać chciałem
Coraz częściej szwankowała
Służbę zdrowia poznać miała
Rano wiozłem ją w ,duktory ,
Niech zbadają czyżem chory
Tu kolejka tam badania
Wszystkich wkoło narzekania
Trudne czasy dla chorego
Tego słabo majętnego
Pani rzekła wszystko gra
Tylko schudnąć trochę trza
Więc jechałem pomalutku
Leśną małą krętą dróżką
Było ciężko oddech słaby
Myślę zejdę nie dam rady
Wokół lasy smak natury
Za polanką będzie z góry
Morał wiersza zna go każdy
Dla kondycji trening ważny
Czy dla pani albo pana
Gimnastyka jest wskazana
Można z rana i wieczora
Trochę ruchu zdrowia doda.
Komentarze (45)
widzę, że przedtem nie dostrzegłam, dopiero dzisiaj
Justynie, a ze mną jest tak, że jak zauważę, to nie
ominę, zaraz wytknę;
no i właśnie =
"Więc jechałem po malutko "
i to mnie właśnie zastanawia = pomalutku jechałeś po
malutką a może po mą Ludkę?? Hę?
Ładny wiersz z morałem, który jest prawdziwy. Ja
rowerem jeżdżę tylko po balkonie w miejscu
:)Pozdrawiam serdecznie, dobranoc
"...Czy dla pani albo pana
Gimnastyka jest wskazana
Można z rana i wieczora
Trochę ruchu zdrowia doda".
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo dobry wiersz z przesłaniem.
Ja nie jeżdżę na rowerze bo w górach jest ciężko, ale
za to chodzę i wspinam się po nich
po kilka kilometrów, zależy też od pogody.Pozdrawiam
serdecznie.
Wals2 , dzięki za odwiedziny,Twój temat nie jest mi
obcy,ja dzisiaj też sporo jeżdżę lasami ,po spotkaniu
z Tirem zmieniłem trasę ,pozdrawiam serdecznie.
Temat rowerowy na czasie kiedy atakują nas choroby
zwłaszcza z nadwagi, siedzenia bez ruchu w domu i za
kierownicą. Jazda rowerem tylko z umiarem. Jako
Weteran Turystyki Górskiej, pokonywałem trasy w jedną
stronę około 50 km, czasami pod wysoką górę musiałem
rower popychać mimo zmiany biegów. Kilka lat wstecz
kiedy miałem 82 wiosen pozwoliłem sobie z góry
popuścić hamulce będąc spocony jazdą do góry, spadła
mi czapka za 4 zł. po którą się nie wracałem i skutki
- zapalenie płuc. Po zastrzykach nadal na rower, lecz
ostrożniej i nie dłuższe trasy jak do 25 km po
asfaltowej drodze
bo przybyło mi kilka lat z dodatkiem chorób / 89
wiosen/. Zimą jeździłem na nartach, 2 lat wstecz
zarzuciłem na strych po uszkodzeniu nogi. Więc jazda
rowerem musi mieć rozsądek i umiar by być zdrowym.
Pozdrawiam
Uwielbiam długie piesze wycieczki i jazdę rowerem.
Witam i pozdrawiam:)
świetny, bo radosny i mądry życiowo...zajrzałem(rower
to jedna z moich pasji) i nie żałuję, nie tylko na
dzień dobry:) pozdrawiam nie tylko na szlaku
wybieram się na rower ,dbam o kondycję
pozdrawiam:)
A wiec chodz....
pojdziemy na spacer,
od razu bedzie inaczej.
Z wiatrem pod ramie,
ze smutkiem na bakier.
Pozytywnie, pozytywnie .
To prawda, też tak robię, by utrzymać kondycję i
zdrowie. Natura, to najlepszy na wszystko lek, a zatem
póki co trzeba korzystać z jej magicznych dóbr. Tym
bardziej, że są darmowe i oszczędne w czasie, którego
nie trzeba marnować na lekarzy. Którzy, w obecnej
dobie zaczęli się zasłaniać klauzurą sumienia wobec
pacjenta, ale nie wobec pieniędzy, które za friko od
każdego z nas wynudzają. Czyż to, nie paradoks? Bardzo
wspaniały wiersz, odpowiedni do sytuacji, która dla
przeciętnego człowieka, jest iście nie do zniesienia.
Pozdrawiam Justynie :)
Wspaniały wiersz, właśnie się za chwilę wybieram z
przyjaciółką na rowerową wycieczkę wokół naszego
miasta. W czasie mojej przejażdżki, będę reklamowała
Twoje z wiersza słowa... Są warte zapamiętania i
treściwego przekazu. Pozdrawiam Cię serdecznie,
dziękując za miłe słowa u mnie i cenne pouczenie u
Ciebie* Uśmiech z miłym dniem zostawiam :)
Tak Justynie ruch jest bardzo potrzebny.W każdym
wieku. Ja mam "swoje" lata, a haruję jak murzyn, i
chorób też mam sporo, ale idę do przodu.Tak bardzo
bolą mnie gnaty,że czasami muszę sięgnąć po jakąś
madycynkę od bólu. Serdecznie pozdrawiam.
A jak nie rowerek
niech będzie spacerek
pozdrawiam + zostawiam
superrrr...
jutro na rowerku
w takiej samej sprawie
wpadnę do lekarza
i w pracy się zjawię
więc popedałuję
dość pokaźną chwile
bo w tą i z powrotem
dwadzieścia dwie mile
dla mnie to przyjemność
i nie żadna ściema
tylko ubolewam
że tu lasów niema:)))
pozdrowionka...