W pogoni za śmiercią
Wsiadam
na żelaznego rumaka
odpalam go
i błyskawicznie
ruszam z miejsca
drzewa szybko
coraz szybciej
zostają za mną w tyle
dodaję gazu
czując opór w rączce
droga staje się
coraz węższa
bardzo wąska
i
widzę przed sobą
białą postać
ubraną w długą szatę
jak przez mgłę
widzę jak się nade mną pochyla
jakby coś do mnie mówiła
ale ja tego nie słyszę
jakbym stracił słuch
i słabo widzę
przez mgłę
a przecież nie dawno
jeszcze wszystko
słyszałem i widziałem
ta postać prowadzi
mnie ku nie znanemu
idę za nią bez żadnych oporów
idę bez świadomości
że staciłem świadomość
a przecież nie dawno temu
widziałem i słyszałem
przecież nie dawno temu
dosiadałem żelaznego rumaka
który miał mnie zawieść
do celu
który okazał się tym celem
a przecież nie dawno
temu
słyszałem i widziałem
i...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.