Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pogrzeb ptoska

opowiadanie gwarowe

Pogrzeb ptoska

Łyse Brzyzki odtajały, woda pomalućku ciurkała do potoka. Do słonecka pocynała zielenieć trowa ,a na wierbie listecki zielone obłapiały bielućkie bazicki.Ponieftore zółciyły sie inne rózowiały abo niebiescyły, po brzyzkak ino te noblizej wody siwe były siwiućkie.Przy samej wodzie na kamieńcu stoły dziywcynki i obzierały jako zima spływo do morza.Patrzały po brzyzkak i bazyły sie im słodkie cyrwone jagody i maliny i inne woniejące dary lata?Skowronecek kansi w chmurak wyśpiewowoł ptoskowe trele?Dziewcęta posły na wiyrk Symoskowej ka juz było suchućko.Wyrysowały patykiem pajaca i rucały w jego okienecka malućkim kolorowym śkiełkiem. Przeskakowały go w okienkak tam i z powrotem pokiela sie nie skuły przydeptując ftoromsi kryske abo kie śkiełecko uciekło ka inędyj nie tam ka trza było?Brzyskowe trowy pochły juz mocno, parująco ziem do słonecka wrózyła rychłom wiesne,ino popołedniu robiyło się jesce zimniej i w nocy ziem zamorzała i nad raniem kie wstawało zo wiyrchów cieplućkie słonecko.Pochły tyz wiesnom zywicne kropelki na smreckak?Tak bardzo fciało sie zyć i ciesyć tym piyknem holnego świata?Ino patrzeć jak wyjadom w pole z gnojem z pługiem z bronami?
Z niedobocka ftoresi z dzieci zaceno wołać; podźcie tu warcej cosi wom pokozem.
Na chodnicku na ftorym jesce rano był śnieg, lezoł malućki umarty ptosek jak zwiędnięty kwiotek na zielonej trowie?nie docekoł wiesny. Pewnie z głodu pedziało ftoresi dziecko,abo go zadziubały wrony obezwało sie drugie. Piyrwyj byk pedziała ze zamorzł na tym wielkim mrozie ?bo taki malućki,ni mioł go fto ogrzoć?trza dawać jeść ptoskom w zimie jakiego owsa abo co inkse, bo wyginom i fto będzie śpiywoł na wiesne i zjodoł muchy?Biydny ptosek,zróbmy mu pogrzeb?.Wygrzebały patykiem w piorgu co sie uwoziył z brzyzka niewielkie wgłębienie,zawiązały trowom dwa patyki na krzyz i urwały pore zółciućkik podbielinowyk kwiotusków wymościyły syćko trowom i zakopały ptoska. Na wiyrchu usypały malućkom mogiłke z krzyzyckiem i obsypały jom kwiotuskami.Pomodlyły sie i posły du domu,zrobiyło się, im smutno ze tej wiesny juz nigdy ptosek nie zaśpiywo.Ludzie tyz umierajom, pedzialo ftoresi dziecko z zimna z głodu ze starości abo choroby i przychodzi taki cas ze juz nigdy nie obezwiom sie do nikogo?Tak, to juz jest, odkąd ludzie ostali wygnani z raju?Idem dzisiok z psem ponad wode i przybacujem se, to syćko, bo mineno telo roków i wiem
ze ponieftorzy ludzie myślom ze bedom zyć tu na ziemi wiecnie i gromadzom takie ilości róznyk sprzętów i przeróznyk dziadów zeby sie przydała jako piramida coby po śmierści, to syćko mogli zabrać ze sobom?a inni odchodzom z tego świata jak tyn malućki ptosek zabroł ze sobom nowięksy swój skarb jakim jest ptoskowy śpiyw?
Taki, to wyj bocem ptoskowy pogrzeb?

autor

skorusa

Dodano: 2012-03-15 10:38:44
Ten wiersz przeczytano 634 razy
Oddanych głosów: 26
Rodzaj Nieregularny Klimat Ciepły Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (14)

Sotek Sotek

Potrafisz zaciekawić czytelnika Skoruso. Pozdrawiam:)

Zosiak Zosiak

Pieknie, skoruso...:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Święta prawda Skoruso! ludzie całe życie gonią za
mamoną, składają sprzęty, po co? ptaki się wyżywią,
bagaży nie potrzebują kiedy w ciepłe kraje odlatują! a
z sobą zabierają tylko....śpiew+++++

Pozdrawiam serdecznie :))

kazap kazap

skoruso twoje opowiadanie gwarowe trudne i należy je
czyta powoli aby zrozumieć nalezycie twój przekaz

Czatinka Czatinka

Szanujmy przyrodę, Twoja wrażliwość skorusko powaliła
mnie na kolana. Piękne opowiadanie .

Zora2 Zora2

Skoruso, pięknie piszesz, bo tworzysz nastroje i
klimaty poruszające wyobraźnię i wrażliwość.
Pozdrawiam o świcie :))

siaba siaba

Zachwycasz i wzruszasz skoruso kochana:)Większość z
nas ma takie wspomnienia z dzieciństwa,ale nikt nie
potrafi ich tak pięknie opowiedzieć!!!!Dziekuję za ten
wspaniały wiersz.+++

Kornatka Kornatka

Piękna jest Twoja opowieść skoruso.
Pełna skromności i Twojej mądrości.
Jezyk którym jest napisana, dodaje opowiesci
niezwykłego uroku.
Pozdrawiam najserdeczniej:)

aranek aranek

Tak ciepło piszesz,że zawsze się wzruszam czytając
Twoje teksty.Dobra puenta - zabrał ze sobą największy
skarb- a jaki jest nasz...:)))

khe khe

Smutne i piękne zarazem.

DoroteK DoroteK

skoruso, niesamowicie piękna opowieść z mądrą
refleksją, cudownie piszesz :-) ja też takie pogrzeby
urządzałam różnym maleńkim zwierzątkom, to bardzo
ważne doświadczenie w dziecięcym życiu

ania.kowalska ania.kowalska

Twoje opowiadanie urzeka szczerością skorusiu. Ten
ptaszek jest symbolem tego, ze życie ma swój kres.
Ciągle kupujemy, kupujemy, kupujemy, i choć kupiliśmy
już prawie wszystko, to wciąż nie wiemy, co jest
najważniejsze. Pozdrawiam i dziękuję za chwile
refleksji.

karat karat

Odchodząc nawet ciała, ze sobą nie da się zabrać!
Pozdrawiam!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »