pogrzeb teściowej
goście w sieni oniemieli:
ona w trumnie
sztywno-dumnie
a on czule na teściowej
krzyżem leży
'czas uwierzyć
że zawoła: wróć tu do mnie;
kocham, kocham ...
albo szlocha
po niepowetowanej stracie'
- tak rozkminiam
w tym przyczyna:
/zięć tymczasem puścił parę/
- głowa pęka,
kac - udręka
a ona taka bardzo
zimna
Komentarze (17)
dziękuję nowym gościom
No, jak widać w czarnym humorze też Tobie Januszku do
twarzy.
Serdecznie :)
Brrr,
wisielczy humor.
Ale uśmiałem się.
Na plus.
hahaha...:))) Świetny żart, nie znałam tego...
Pozdro! :)))
:)
Dobre! Korektę zrobiłam- nie skojarzyłam z tabletką,
może nie ten wiek... )Pozdrawiam
Znałam tę anegdotę ale nie w wersji wiersza:)
Pozdrawiam uśmiechnięta:)
teściowa to też matka, niejednokrotnie niesłusznie
atakowana szczególnie przez synową, która w
przyszłości również będzie teściową w myśl powiedzenia
' kto kopie dołki...
Ha ha ha , dobre :) moja jeszcze ciepła hahahaha
to chyba nie tylko kac...
czarrrrrny to humorrrr
brrrrrrrrrr
...a skoro zimna-to na pewno nie wróci,chociaż kocha.
Ps.A kuracja(kurort) czasochłonna,kosztowna...i ...?
:))
Pozdrawiam.
najdusia :
Bingo!!
Mms - poważnie [?] Twój wiersz to real
tu - "lokalna anegdota"
tańcząca z wiatrem - przepraszam,
autor pisze - kto inny wiersze nosi
Stary kawał z brodą!