Pogrzeb wuja Ambrożego
limerykowo i monorymicznie
Mój kochany wuj Ambroży,
sędziwego wieku dożył.
Koniec marny -
facet w czarnym,
wujaszka do trumny włożył.
Pogrzeb, cmentarz, wuj Ambroży -
kobiet jakby ktoś rozmnożył.
Wrony kraczą,
baby płaczą,
kiedy trumnę ktoś wyłożył.
Wyszło na jaw, że Ambroży,
wszystkie panie te chędożył.
Za te spazmy,
za orgazmy,
serca kobiet smutek zmorzył.
Dostrzeżono, że Ambroży,
innym ludziom dobro tworzył.
Uśmiechnięty,
Piotrek Święty,
bramy raju mu otworzył.
-----------------------
Strofa dodana przez GruszElę:
Gdy kochany wuj Ambroży,
lamentami się zatrwożył,
uchylił wieko
(było nielekko),
widząc kondukt, wziął i ożył.
-----------------------------------------
Komentarze (113)
Nawet z pogrzebu można się ...cóż,samo życie,swoją
drogą dobry musiał być ten Twój wuj...przynajmniej w
jednym...pozdrawiam kolorami jesieni :)
...uważaj, bo jak zażąda wody ze źródełka i masażu
tajskiego, to jak mu ją podasz?
Każdy życzyłby sobie, aby jego wiersze czytano od razu
ponopublikowaniu. Ja też. Wiem, że nie chodzi o głosy,
ale wyjaśnię na ich przykładzie. W ciągu tygodnia po
opublikowaniu dostałeś ok. 2/3 głosów, które z reguły
za wiersz dostajesz. Czy wszystkim tym, którzy w ciągu
najbliższego tygodnia dadzą Tobie głos, a będzię to
30+ osób, będziesz robił wyrzuty, czemu tak późno
przeczytali?
Przyznaję, że jesteś jedną z gwiazd na portalu, ale
nie zamieniaj się w gwiazdę rozkapryszoną. Akceptuj to
co masz, a masz dużo włącznie z moim szacunkiem i
podziwem.
Nie patrzę na listę nowych publikacji, a jak już, to
rzadko. Ale do Ciebie jakoś zawsze trafiam przed
opublikowaniem przez Ciebie nowego wiersza. Staram się
odwiedzać wszystkich, ale nie mam w tym żadnej
hierarchii. Zdradzę jednak, że należysz do
uprzywilejowanych. A piszesz bardzo dobrze. Ten wiersz
nie jest arcydziełem, ale to było podczas pisania
Twoje świadome zamierzenie. Humor powinien być
nieodłącznym towarzyszem autora.
zakończenie GruszEli wystrzałowe, cały wiersz fajnisty
:-)
Muszę się skorygować:
Podobno ten wuj Ambroży
z wiekiem coraz mniej chędożył.
Używał* języka,
paluchy też wtykał**.
Daj mu życie wieczne Boże.
* oblizywał sobie usta na widok kobiet
** wtykał paluchy do kieszeni, aby wyciągnąć
chusteczkę, którą wycierał sobie spocone czoło.
Podobno ten wuj Ambroży
z wiekiem coraz mniej chędożył.
Używał języka,
którego też wtykał.
Daj mu życie wieczne Boże.
Z przyjemnością przeczytałem Arku. W wybranej formie
wiersz nienaganny.
Wiersz ciekawy i świetny. Serdecznie pozdrawiam.
Jeśli wuj "Ambroży wszystkie panie te chędożył", to
teraz będzie im bez niego gorzej. Pozdrawiam.
Mimo z może dla tego świetny czary humor
Pozdrawiam Arku
A już kończąc, Wuj Ambroży,
Zanim w grobie się położył,
Rzekł ci Arku,
Jeszcze smarku,
Byś jak on był równie hoży.
Jak się nie pogniewasz, to ja się dopiszę do konduktu.
Dziękuję za wpis, ale odpowiem tak... nie umiem pisać
powyżej tego co robię.Jestem tylko coś tak skrobiącym
na własne życzenie.Pozdrawiam.Cześć
Arku supcio;)pozdrawiam cieplutko;)
Czarny humor! Pozdrawiam!
jak śmierć jak po autora przyjdzie też się uśmieje,nie
bój wypomni ci tego Ambrożego ;dzwońcu
Żarty??? z ... pogrzebu???? ale nie dało się nie
uśmiechnąć. Lekko, pomysłowo, rytmicznie. Pozdrawiam.