Pojdziemy w deszcz
Ciemno, cicho i ponuro...
niebo sie zasnulo chmura,
pada deszcz...
Deszcz szumi, dzwoni cos szepce,
pewnie zaprosic mnie chce-
na spacer...
Przyjmuje wiec zaproszenie,
a ty kochany odemnie
-pojdziemy w deszcz...
Popatrz jak blyszczy aleja, park
caly w deszczu skapany,
idzmy wiec tam, gdzie nas nie ma
-do nikad, bez celu -kochany...
Pospiech zostawmy w domu,
nie zdradzmy tez nikomu,
ze deszcz-tak -od niechcenia
dal nam cudowna chwilke
rozmarzenia...
Idzmy w piekna zielonosc przyrody,
ty znow jestes piekny,znow mlody,
znow jak przed wielu laty
-oczy smiejace mam ja i ty.
Chowasz mnie w ramionach swoich,
gestem - szukasz ust moich...
i tak trwamy w rozmarzeniu,
w przypomnieniu, w zapomnieniu...
deszcz cichutko towarzyszy nam w tej
ciszy
i udaje,ze tej ciszy nic nie slyszy...
szumem tylko znak nam daje,
ze chetnie z nami na dluzej zostanie,
na dowod swej poblazliwosci
kropla uderzyl w nos ci.
Juz nie ciemno i ponuro, chmura
nie jest przykra chmura,
mily deszcz przyjemnie pada,
cos nam szepce, cos nam gada...
park caly w deszczu skapany,
tak dobrze w deszczu kochany...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.