Pojednanie
Tak długo jak żyje wojny pokolenie,
nie spotka narody ich serc przebaczenie.
Nieważne, że rany już się zabliźniły,
gdy wspomnienia dusze od nowa raniły.
Nie patrzmy więc na tych, co wstecz
spoglądają,
lecz na tych co przyszłość lepszą
otwierają,
bo naród co ciągle spogląda za siebie,
swą drogę rozwoju w zalążku już grzebie.
Rodzicom zostawmy przykre ich
wspomnienia,
których wrogość tylko wspólna śmierć
pozmienia
i zniesie wzajemne wrogie nastawienie,
w niebie, gdzie króluje boskie
przebaczenie.
A młodzi co jeszcze serca czyste mają
i w geście pokoju dłonie wyciągają,
żeby nigdy do nich broni już nie wzięli
i w hełmach naprzeciw siebie nie
stanęli.
Komentarze (6)
Piękny wiersz i przesłanie :)
Też tak chciałabym.
Aby to pojednanie nastąpiło.
By nie dzieliły poglądy, wiara czy niewiara.
Ciekawy wiersz, godny przeczytania.
Trudno o pojednanie, kiedy dwie strony obstają przy
swoim.
Tak ten świat stworzony jest, że od zarania dziejów
toczyły się, toczą i będą się toczyć walki między
dwiema cywilizacjami :(
Pojednanie, takie w pełni niestety należy do tych
rzeczy, które nie są realne.
masz absolutna rację- przyszłość przed młodymi! Niech
oni budują lepszy i bezpieczniejszy świat.
Popieram przekaz. Już Adam Asnyk pisał:
"Trzeba z Żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe:
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę!".
Jeśli idzie o formę: msz należałoby wiersz dopracować,
pozbyć się powtórzeń i zastosować ciekawsze rymy.
Wiadomo, że to opinia czytelniczki, a nie eksperta.
Miłej niedzieli:)