pokałużny o kałużnicach
/aksjomaty z waty, czyli powiastki
o niepodważalnych prawdach/
po kałużach sobie chodzę
deszcz zalewa w butach chlupie
obok tupta kałużnica
chyba zaraz ją polubię
na bezrybiu mierny wybór
gdy od wody rosną skrzela
jak się nie ma co się lubi
to się lubi to co się ma
chyba żeby własny opór
nie pozwolił znieść widoku
autor
mroźny
Dodano: 2013-05-25 10:00:00
Ten wiersz przeczytano 799 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Fajne. Miłego dnia.
Fajny tytuł i wiersz też. Pozdrawiam :)
co tu woleć lepiej - deszcz czy suszę...
jestem neutralny - nic nie muszę
Pozdrawiam serdecznie
O kurczę, co za desperacja deszczowa :)
Prawda:))
piekny :))))))