Póki sił mi stanie
Nie pójdę już dalej,
droga mi nie służy.
Nie muszę też szaleć,
szkoda mi odnóży.
Czyli moich stópek,
dosyć nachodzonych.
Co ja jestem głupek,
wierzę w mądre strony.
Gdzie podążę w chwale,
gdzie szczyt będzie niski.
A ja pójdę dalej,
bo sukces jest bliski.
Nie pójdę na skróty,
droga ta nie służy.
Choć mam dobre buty,
szkoda mi odnóży.
Czyli moich stópek,
które bardzo kocham.
Co ja jestem głupek,
że nad nimi szlocham.
Wolę iść ku chwale,
gdzie szczyt bywa niski.
Wtedy pójdę dalej,
bo sukces jest bliski.
I tak będę chodził,
póki sił mi stanie.
Ani sobie szkodził,
ani dał wstrzymanie...
Komentarze (1)
Tak to jest w życiu, że nachodzić się trzeba za
kawałkiem chleba... Pozdrawiam :)