Pokłon dla żon

Z lekkim przymrużenie - świetnie.

Długo nad tym myślałem, Zosiu. Zaufam:)

Autor czy nie, to ich zmartwienie. Żon w sejfie
trzymać się nie da, a nie można zapominać, że kobieta
zmienną jest. Dzisiaj łatwo im zmieniać nazwiska i o
tym dobrze pamiętać od pierwszego - tak:)

Hmm...

"póki nie ujrzy
ją"
Myślę, że
póki nie ujrzy
jej

Ujrzy - ją
Nie ujrzy - jej

Zakładam, że peel to nie autor :)) płynie słona treść
- a prawdę trudno znieść...

Hm, nie pamiętam kto, ale na pytanie - dlaczego
włazisz na te góry - bo są - odpowiedział. Żony
też...są:). Kiedy się wejdzie to i zejść trzeba:(
Syzyfowa robota. Dziękuję za pozdrowienia:) Mottem
jest nadal hołd.

Ładny wynik...
:)
Pozdrawiam Autora
Ukłony.

Blondynko, są często przede mną, jeśli nie muszą być
obok, a to ze względu na urokliwość wdzięków:), choć
przyznam, że bardziej od czterech literek cenię wasz
intelekt:)

Myślałe arturze, by wybrać nadtrój dramatyczny.
Fraszki zwykle mają w domyśle jakieś stany
dramatyczne. Zatem masz rację:)

Wandeczko, bez kokieterii absolutnie przyznaję Ci
rację. A teraz całkiem nie fraszkowo - podziwiam
kobiety: mądrzejsze, lepiej wykształcone, odporniejsze
na ból ( poparte obserwacją), zaradniejsze,
pracowitsze i można by tego -sze w nieskończoność, gdy
równocześnie,tak ideologicznie i dogmatycznie są nie
doceniane. Miłego wieczoru i uroczych snów:)

Nieźle, pewnie masz wprawę w pielęgnowaniu żonek)))
Pozdrawiam-:)

Sprzedaż wiązana: cztery żony = cztery teściowe.
Dramat nie fraszka...
Serdecznie. :)

za każdym mężczyzną stoi kobieta, gdy ona znika na
chwilę, on zachowuje się jak bezradne dziecko
bez żony lub partnerki, żywot faceta nie jest lekki ;)

miłego wieczoru, Ireczku :)

Spoko Maciek, żon ci u nas dostatek, a i Polki nie
cierpią siedzieć doma z pustymi rękoma:)

jak ten czas leci
ja szukam po raz trzeci