Pokłoń się ciszy...
Pokłoń się pokornie ciszy.
Cicho, cichutko,
by nie zbudzić smutku.
On czyha, by z uśpienia
przywołać czas łzawy.
Płynie wolniutko,
leniwie.
Wsłuchaj się w
pozorną głuszę.
Usłyszysz, jak serce
wystukuje życia melodię.
Miarowy oddech wtóruje.
Szum drzew akompaniuje.
Otwórz szufladki
myślenia pozytywnego.
Niech przyniosą wodospady
dobrych wspomnień.
Chmury smutku zginą,
będzie radosny dzień.
Skorupa niemożności pęknie.
Zobaczysz jak wokół
jest pięknie.
Spotkasz ludzi życzliwych,
pogodnych uśmiechniętych.
Zginie smutek ciszy,
radość życia ją zagłuszy.
Komentarze (3)
Bardzo wymowny wiersz, pozdrawiam :)
Ciekawy wiersz.Samotność to trudne życiowe
doświadczenie.Szczęściem jest kiedy w takim czasie
spotykamy życzliwego człowieka, który zechce poświęcić
nam swój czas i obdarzy zrozumieniem. Pozdrawiam
serdecznie i życzę miłej niedzieli.
Klimatyczny wiersz pozdrawiam